Iga Świątek udanie wróciła na kort po zwycięstwie w US Open, choć nie da się ukryć, że spotkanie z Tomljanović było bardzo wymagające. Mimo że zakończyło się ono po 4 gemach drugiego seta, to i tak trwało godzinę i 45 minut! W pierwszym secie lepsza była Iga Świątek, ale nie obyło się bez problemów. Jak na liderkę światowego rankingu przystało, Polka zyskała już przewagę 4:1. Niestety, wówczas lepiej zaczęła grać Australijka i doprowadziła do remisu 4:4, ale po Świątek znów odwróciła losy seta i wygrała 7:5. W drugiej partii zawodniczki szły dość równo, ale przy stanie 2:2 Tomljanović poprosiła o przerwę i już nie zdołała wrócić do gry z powodu kontuzji. Po meczu Iga Świątek przyznała, że w pierwszym secie przydarzył się jej niecodzienny błąd.
Iga Świątek popełniła „błąd początkującego”
W pomeczowej rozmowie Iga Świątek przyznała, że spodziewała się po rywalce trudnego meczu. - To bardzo dobrze obsadzony turniej, więc wiedziałam, że łatwo nie będzie, ale faktycznie Ajla zagrała bardzo dobry tenis. Na US Open z meczu na mecz grała coraz lepiej i byłam ciekawa, jak zmieniła się jej gra od ostatniego naszego meczu w Toronto – powiedziała w rozmowie z TVP Sport.
Liderka światowego rankingu wyjaśniła także co wydarzyło się w pierwszym secie, gdy od stanu 4:1 rywalka zdołała doprowadzić do remisu. - Poczułam, że od dawna nie grałam meczu, gdzie miałam utrzymać przewagę. To był błąd nowicjusza, ale zdekoncentrowałam się. Na szczęście było to tylko jedno przełamanie, a potem wróciłam do dyspozycji. Jest wiele wniosków przed kolejnym meczem – dodała Świątek.