Razem z teamem Iga Świątek wybrała się na plażę w Melbourne. Jak sama mówiła podczas spotkania z dziennikarzami, wypad nad morze ma jej pozwolić się wyciszyć, zastanowić nad oczekiwaniami i rosnącą wobec niej – jako gwiazdy - presją otoczenia. - Ja też chcę więcej, jestem tego głodna – mówiła Iga w Mebourne kilka dni przed otwarciem Australian Open. - Zawsze wyobrażałam sobie, że kiedy wygram turniej Wielkiego Szlema, będę się tym cieszyć do końca życia, wiedząc, że osiągnęłam cel. Prawda jest taka, że ludzie po prostu chcą więcej. Czuję oczekiwania, mimo że na French Open zrobiłam coś wspaniałego. Jest większa presja i oczekiwania. Trudno jest się na to przygotować – nie ukrywa nasza najlepsza tenisistka.
Francuzi wyciągnęli STARE ZDJĘCIE Igi Świątek! Chodzi o ważny SZCZEGÓŁ, jest reakcja Polki!
Jak sobie Iga Świątek radzi z rosnącym ciśnieniem wywieranym przez obserwatorów, media, kibiców? – Przede wszystkim staram się myśleć o najdrobniejszych rzeczach, takich jak powrót do korzeni, po prostu gra w tenisa. Próbuję cieszyć się tym, że tu jestem. Zapomnieć o turnieju, po prostu żyjąc chwilą i ciesząc się, że mogę podróżować i mogę tu być. Może wyjście na plażę pomoże mi w tym – skomentowała i wybrała się na przechadzkę na piaszczyste tereny nad zatoką Port Phillip na Oceanie Indyjskim.