Australian Open 2025 był to turniej pełen emocji i zwrotów akcji. Wszyscy kibice, którzy z wypiekami na twarzy liczyli na finał pomiędzy Igą Świątek, a Aryną Sabalenką musieli obejść się smakiem, ponieważ do akcji wkroczyła Madison Keys. Amerykanka bardzo dobrze czuła się na kortach w Melbourne, pokonując kolejne tenisistki w drodze po wymarzone trofeum.
Wszyscy liczyli na to, że Świątek zdoła powstrzymać Keys i w półfinale pokona Amerykankę, ponieważ w decydującym tie-breaku prowadziła 7:5. 29-latka odwróciła losy tego starcia ostatecznie wygrywając 10:8. Keys w finale prezentowała się znakomicie, a w decydującym gemie przełamała Sabalenke, triumfując 7:5.
Szczere wyznanie Świątek po Australian Open. Polka nie miała zamiaru tego dłużej ukrywać
Polka po kilku dniach przerwy postanowiła za pomocą mediów społecznościowych wypowiedzieć się na temat minionego turnieju. -Walka z jet lagiem trwa, więc równie dobrze mogę podsumować ostatnie, bardzo wartościowe tygodnie. Z pewnością to był świetny, bardzo solidnie przepracowany czas. W tym roku Australia dała mi więcej satysfakcji, więcej kolorów, więcej dobrych doświadczeń. Można nawet powiedzieć, że się zaprzyjaźniłyśmy. Choć oczywiście mam niedosyt związany z samym wynikiem w Melbourne, to patrząc realnie widzimy i wiemy, jak dobrą robotę zrobiliśmy i do czego zmierzamy. Pora złapać oddech po intensywnym pre seasonie i rozpocząć projekt Middle East Swing. Do zobaczenia niedługo - można przeczytać.