Iga Świątek uderza we władze WTA! Zdradziła kulisy, ostra krytyka!

i

Autor: AP Iga Świątek uderza we władze WTA! Zdradziła kulisy, ostra krytyka!

Nie gryzła się w język

Iga Świątek uderza we władze WTA! Zdradziła kulisy, ostra krytyka!

2024-08-27 23:40

Iga Świątek po meczu z Kamillą Rachimową (6:4, 7:6) w 1. rundzie US Open znów została zapytana o napięty terminarz turniejów, na który ostatnio bardzo narzekała. I nie owijała w bawełnę! Tym razem przepytywana przez dziennikarzy w czasie pomeczowej konferencji prasowej Polka uderzyła we władze WTA. Po raz kolejny Iga Świątek wyżaliła się, że decyzje podejmowane są w gabinetach, a zawodniczki nie mają na nie wpływu i dowiadują się po fakcie. - To wszystko zmierza w złym kierunku - stwierdziła Polka.

Iga Świątek znów dolała oliwy do ognia wokół dyskusji na temat napiętego terminarza rozgrywek. Po zmianach w przepisach zawodniczki pod groźbą kar muszą grać w tzw. obowiązkowych turniejach. Iga Świątek narzekała na to już w czasie turnieju WTA w Cincinnati. Spadła na to na nią ostra krytyka.

Teraz Iga Świątek znów została zapytana o napięty terminarz turniejów. I polska liderka rankingu WTA nie gryzła się język, merytorycznie punktując władze WTA. - Cóż, łatwo byłoby to naprawić dla osób odpowiedzialnych, ale podjęli już wiele decyzji i obiecali tak wiele rzeczy turniejom, że oznaczałoby to dla nich zmianę zdania, co jest trudne, ponieważ to biznes. Jedna myślę, że zawodniczki zdają sobie sprawę, że to co się dzieje, to jest jakieś szaleństwo, a terminarz jest naprawdę trudny - powiedziała Iga Świątek, której wcześniejsze słowa o zbyt napiętym terminarzu poparło wiele innych tenisistek. - Wiem, że tak jest, mówiłam o tym na przykład w Cincinnati i są ludzie, którzy komentowali, że nie muszę grać w tylu turniejach, ale prawda jest taka, że ​​mamy tak wiele obowiązkowych turniejów, że dosłownie musimy pojawić się i nie mamy czasu, żeby popracować na spokojnie nad różnymi rzeczami, ponieważ z jednego turnieju przechodzimy prosto do drugiego - kontynuowała swoją krytykę Iga Świątek. - Myślę, że trzeba to zmienić i uważam, że będzie to lepsze dla fanów. Ponieważ nie będą oglądać, jak ich ulubione zawodniczki wycofują się lub doznają kontuzji - argumentowała Iga.

Mogłybyśmy prezentować lepszą jakość. Tak mogłoby być, ale nie mamy za dużego wpływu na to, co się dzieje na górze. I zasadniczo te zasady zostały zmienione bez naszej wiedzy.

Iga Świątek

Iga Świątek wielokrotnie narzekała na to, że kluczowe w tych kwestiach decyzje zapadają w zaciszu gabinetów władz WTA, a zawodniczki nie mają te rozstrzygnięcia żadnego wpływu i dowiadują się o wszystkim dopiero po fakcie. Mówiła o tym, m.in. w obszernym wywiadzie dla "Super Expressu". Teraz znów poruszyła ten temat. - Mogłybyśmy prezentować lepszą jakość. Tak mogłoby być, ale nie mamy za dużego wpływu na to, co się dzieje na górze. I zasadniczo te zasady zostały zmienione bez naszej wiedzy. Decyzje dotyczące obowiązkowych turniejów zostały nam pokazane później. Rozmawialiśmy o tym z WTA, że chcemy być przynajmniej na bieżąco. A byłoby miło, gdybyśmy miały na to jakiś wpływ, ponieważ nie sądzę, aby nasz sport zmierzał we właściwym kierunku z tego powodu - nie owijała w bawełnę Iga Świątek.

Liderka rankingu WTA zdradziła kulisy zapadających decyzji w sprawie terminarza. - Zasadniczo chodzi o obietnice, które składają turniejom, że musimy rozegrać sześć turniejów WTA 500, co w zasadzie czasami nie jest konieczne, ponieważ możemy dobrze wypaść w turniejach WTA 1000 i mieć świetną pozycję w rankingu. Jednak obiecują to, więc musimy się dostosować - wyjawiła Iga Świątek. - Zasadniczo oznacza to, że nie mamy wolnego czasu - dodała Polka, wspominając zasady, które były dekadę temu. - Jeśli zawodniczki chciały zagrać w turniejach WTA 500, żeby poprawić swój ranking, robiły to, ale nie były do tego zmuszane.

Może to działać przez kilka lat, ale co się stanie później, jeśli będziesz chciał grać na tym samym poziomie?

Iga Świątek

Problemem jest nie tylko duża liczba turniejów obowiązkowych. Wydłużono również same turnieje (np. te w Madrycie i w Rzymie), przez co tenisistki mają coraz mniej wolnego czasu między zawodami. - Jest ciężko. Grałam w Stuttgarcie, Madrycie, Rzymie, Roland Garros i miałam tylko ze dwa dni między każdym turniejem. Jeśli chcę dobrze wypaść, nie będę miała czasu na nic. Może to działać przez kilka lat, ale co się stanie później, jeśli będziesz chciał grać na tym samym poziomie? Myślę, coraz większe znaczenie będzie miała nie jakość tenisa, ale to, kto lepiej poradzi sobie z systemem i będzie planował mądrzej, nie patrząc czasem na zasady.

QUIZ: Ile wiesz o Idze Świątek?

Pytanie 1 z 30
Na której nawierzchni najbardziej lubi grać Iga Świątek?
Barbara Schett o Idze Świątek przed US Open
Listen on Spreaker.
Najnowsze