Co prawda nawierzchnia trawiasta nie jest tą, którą Iga Świątek lubi najbardziej, ale największe mistrzynie potrafiły grać zarówno na trawie jak i na kortach twardych i ziemnych. Właśnie taki cel wyznaczyła sobie polska mistrzyni i w tym roku będzie chciała zajść zdecydowanie dalej niż przed rokiem. Pierwszy krok w tym kierunku już postawiła. W poniedziałkowym spotkaniu I rundy pokonała Lin Zhu.
Świątek ujawniła z kim trenuje. Doskonale znane nazwisko
Rywalizacja potrwała dwa sety i reprezentantka biało-czerwonych wygrała 6:1, 6:3. Jednak to ma być dopiero początek przygody Świątek z tegorocznym Wimbledonem i fani liczą, że znów uda się jej walczyć o najwyższe laury. Po spotkaniu liderka rankingu WTA rozmawiała z Polsatem Sport. Tenisistka zdecydowała się wyznać, że w przygotowaniach pomaga jej Jerzy Janowicz. - Nadążenie za jego piłką jest wymagające - powiedziała Świątek.
- Skupiam się na tym, by utrzymać tempo i trochę go "ruszyć". Bo on już trochę rzadziej gra w tenisa, więcej w padla - wyjaśniła. - Staram się skorzystać z tego, że do końca nie jest w rytmie. Wiadomo, że jak on serwuje, to jest dla mnie okazja, żeby trochę poćwiczyć return. Bo mimo wszystko serwuje lepiej niż najlepsze dziewczyny - oceniła polska tenisistka.