Iga Świątek w niedzielę opuściła Polskę i najbliższe dni spędzi w Austrii. Mistrzyni paryskiego French Open na Instagramie dzieli się już z fanami malowniczymi zdjęciami górskich widoczków. Świątek nie poleciała jednak w austriackie góry na wakacje. W Alpach podda się szeregowi specjalistycznych testów. Chodzi m.in. o poularne badania FMS czyli Functional Movement Screen, metoda służąca do określenia stanu funkcjonalnej sprawności fizycznej profesjonalnego zawodnika na podstawie tego, jak chodzi, biega, skacze itd (monitorowanie ruchu). Uzyskane wyniki poddawane są dokładnej analizie, dzięki której można określić słabe punkty, określane niekiedy też mianem czerwonych flag. FMS jest także dobrym sposobem na sprawdzenie prawdopodobieństwa wystąpienia kontuzji. Dzięki zaawansowanej technologii w austriackim laboratorium trener Piotr Sierzputowski otrzyma mnóstwo ważnych danych, dzięki których będzie wiedział, nad czym Iga Świątek i jej sztab musi pracować od strony fizycznej w czasie przygotowań do nowego sezonu (np. wzmocnienie pewnych partii mięśni czy też korekta ułożenia ciała przy wykonywaniu tenisowych uderzeń itp.). To ważne podpowiedzi również dla pracujących z Igą fizjoterapeutów.
NAJSEKSOWNIEJSZA tenisistka na świecie zachwycona Igą Świątek! Piękne gratulacje! ZDJĘCIA
Dlaczego Iga Świątek musiała wyjechać na te testy do Austrii? - Gdybyśmy chcieli takie zorganizować w Polsce, musielibyśmy jeździć po całym kraju, bo nie mamy jednego laboratorium z całą aparaturą potrzebną do sprawdzenia wszystkich parametrów sportowca - tłumaczył w rozmowie ze sport.pl trener Piotr Sierzputowski. - Zaoszczędzimy masę czasu i pieniędzy. I jeszcze Iga w trakcie takich tygodniowych badań będzie odpoczywać - dodał szkoleniowiec Igi Świątek. Potem tenisistka ma testować sprzęt. Miała to zrobić w Nicei, ale we Francji szaleje pandemia jeszcze bardziej niż w Polsce. Wiążą się z tym duże obostrzenia i ograniczenia. Dlatego trener Sierzputowski nie wyklucza zmiany tych planów.
i
i