Gdy kończył się poprzedni sezon tenisowy, o Idze Świątek mówiło się jako o zawodniczce, którą stać na wiele i przewidywano jej wielką przyszłość. Mało kto mógł się jednak spodziewać, że wybuch formy Polki przyjdzie aż tak szybko. Pierwsze trzy miesiące 2022 roku w wykonaniu Świątek są wręcz niesamowite, a jej grę ogląda się z przyjemnością.
Iga Świątek jako modelka w wieku 15 lat! Tak odkryliśmy jej talent! [WIDEO i ZDJĘCIA]
Iga Świątek nie powstrzymała łez. Przyznała się do płaczu
Mistrzyni Roland Garros z 2020 roku w sobotę przypieczętowała trzeci triumf z rzędu na dużym turnieju. Najpierw okazała się najlepsza w Katarze, następnie nie miała sobie równych w Indian Wells, a "hattricka" skompletowała w Miami. Gdyby tego było mało, Świątek została oficjalnie nr 1 w rankingu WTA, na co złożyły się świetne występy oraz decyzja Ashleigh Barty.
Iga Świątek ujawnia co wpoił jej trener Tomasz Wiktorowski. Oto tajemnica sukcesu
Dotychczasowa liderka rankingu kilkanaście dni temu ogłosiła zakończenie kariery. Dla świata tenisa było to ogromne zaskoczenie, bo Australijka była w życiowej formie i w dodatku ma dopiero 25 lat. W rozmowie z BBC Iga Świątek wyznała, jak zareagowała na decyzję reprezentantki Australii. Polka nie ukrywała emocji.
Iga Świątek o długim płaczu. Wyjątkowe wyznanie Polki
- Przez czterdzieści minut płakałam. To było głównie z powodu odejścia Ashleigh Barty na emeryturę. Nie wiedziałam, że to się stanie i naprawdę mnie to zaskoczyło - wyjaśniła liderka rankingu. - Zawsze miałam to przeświadczenie, że będziemy grać do 35 roku życia, dopóki nasze ciała będą tak zmęczone, że nie będziemy w stanie dłużej - powiedziała Świątek.
- Potrzebowałam czasu, aby zrozumieć, o czym musiała myśleć. Jej decyzja była naprawdę odważna i czułam z tego powodu wiele emocji - dodała. Świątek nie ukrywała, że w ostatnich dniach przeżywała prawdziwy rollercoaster emocji. Była zarówno szczęśliwa i usatysfakcjonowana, jak i zaskoczona wszystkimi wydarzeniami.