Iga Świątek awansowała ze 126. na 125. miejsce. Mały awans jest efektem ruchów w rankingu WTA jej rywalek, które w poprzednim tygodniu, z różnym skutkiem, broniły wywalczonych rok temu punktów. Iga Świątek w tym czasie nie grała. Po występie w Budapeszcie (awans do II rundy) młoda Polka najpierw trenowała w Warszawie, a potem poleciała do Kalifornii. Wyruszyła tam trochę w ciemno. Pozycja w rankingu polskiej tenisistki nie gwarantowała startu w kwalifikacjach w prestiżowym turnieju w Kalifornii. Iga była na liście oczekujących. Czekała aż z turnieju wycofają się inne zawodniczki, a Polka wskoczy w ich miejsce. Udało się. Już dzień przed losowaniem drabinki kwalifikacji do turnieju WTA w Indian Wells stało się jasne, że nasza tenisowa nadzieja zagra. Świątek rozpocznie zmagania w poniedziałek 3 marca. To jej debiut w tej imprezie. Jej rywalką będzie Hiszpanka Lara Arruararrena.
Magda Linette w poprzednim tygodniu również nie grała. Najwyżej notowana polska tenisistka spadła w efekcie z 89. na 92. miejsce. Poznanianka jest już w Indian Wells, gdzie trenowała m.in. razem z Igą Świątek. Linette nie musi grać w kwalifikacjach, w ostatniej chwili wskoczyła do turnieju głównego. Rywalkę pozna dziś w nocy.
Liderką rankingu WTA jest wciąż Japonka Naomi Osaka, mistrzyni US Open i Australian Open.