Jelena Ostapenko w meczu z Timeą Bacsinszky dała kolejny pokaz agresywnego i bezkompromisowego tenisa. Zaczęła mecz nerwowo, ale potem złapała rytm gry i dyktowała warunki na korcie. Kłopoty z koncentracją pod koniec drugiej partii kosztowały ją porażkę w tym secie. Później Ostapenko znów jednak zdominowała starszą rywalkę. Po meczu dwie solenizantki wyściskały się serdecznie. Ostapenko i Bacsinszky przyjaźnią się, tworzyły razem parę deblową. Tenisistka z Rygi w rankingu awansuje już na pewno na co najmniej 18. miejsce.
Jej rywalką w sobotnim finale będzie Simona Halep (nr 5), która pokonała 6:4, 3:6, 6:3 Czeszkę Karolinę Pliskovą (nr 3). Jeżeli Rumunka wygra z Ostapenko i zostanie mistrzynią Roland Garros, wskoczy na fotel liderki rankingu WTA, detronizując NIemkę Andżelikę Kerber.