Trudny czas dla Aryny Sabalenki
Aryna Sabalenka bardzo słabo prezentuje się po tym, jak wygrała po raz drugi z rzędu wielkoszlemowy turniej Australian Open. Białorusinka w każdym z turniejów radzi sobie gorzej niż Iga Świątek, którą miała nadzieję dogonić – nie wystąpiła w Dosze, gdzie Świątek obroniła tytuł, w Dubaju odpadła w 2. rundzie, natomiast Polka dotarła tam do półfinału. W wygranym przez naszą reprezentantkę Indian Wells Sabalenka przegrała w 4. rundzie, a Miami przegrała w 3. rundzie (Świątek przegrała rundę później). W parze ze sportowymi porażkami przyszedł także niespodziewany cios w życiu osobistym.
Przed startem Sabalenki w Miami świat obiegła niezwykle tragiczna informacja – zmarł Konstantin Kołcow, były hokeista, prywatnie partner białoruskiej tenisistki. Mimo to 25-latka wystąpiła na turnieju, jednak jak już zostało wspomniane, odpadła z niego już w drugim swoim meczu. Teraz spadł na nią kolejny, tym razem sportowy, cios.
Jak donosi portal „Tennis up to date”, Aryna Sabalenka nie znalazła się na liście zawodników z Rosji i Białorusi, którzy będą mogli wziąć udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, stworzonej przez MKOl. Na listę dostać się mogą zawodnicy którzy uzyskali kwalifikację olimpijską (co jest utrudnione przez wciąż liczne sankcje w świecie sportu), ale też muszą udowodnić, że nie mają związków z rosyjską i białoruską armią czy rządzącymi tam reżimami. W przypadku Białorusinki byłoby o to trudno, bowiem w przeszłości popierała ona Aleksandra Łukaszenkę, a po wybuchu wojny miała problem z jednoznacznym potępieniu agresorów. Wciąż nie jest to jednak oficjalna informacja, a ogłoszenie zawodników biorących udział w igrzyskach odbędzie się 10 czerwca.
Listen on Spreaker.