W II rundzie sensacyjnie przegrała 4:6, 1:6 z Flavią Pennettą (w I rundzie miała wolny los).
A wydawało się, że w starciu z 22. w rankingu Włoszką Isi nie może stać się krzywda. Radwańska wygrała z nią wszystkie ostatnie cztery pojedynki, nie tracąc w nich ani jednego seta. Agnieszka jednak wczoraj wyraźnie nie była sobą. Co prawda rozpoczęła mecz z Pennettą od prowadzenia 4:1, ale potem grała słabo i przegrała aż 8 kolejnych gemów, dokładnie tak samo, jak w niedawnym półfinałowym spotkaniu z Rumunką Simoną Halep w Dausze (od 5:2 do porażki 5:7, 2:6). Ten dramatyczny zastój w grze znowu był bardzo kosztowny. Rok temu Polka odpadła w Dubaju w 1/4 finału.