Iga Świątek swoja przygodę na turnieju w Montrealu zakończyła na półfinale. Rywalizacja z Jessicą Pegulą nie była zbyt dobra w jej wykonaniu i przegrała przede wszystkim z powodu swoich licznych błędów. Dużo negatywnych głosów pojawiło się przede wszystkim pod kątem serwisu mistrzyni, który tego dnia faktycznie zawodził. Wojciech Fibak uważa jednak, że ten element gry u Świątek stoi na wysokim poziomie.
Fibak o grze Świątek. Doszukał się jednego mankamentu
- Z serwisem Igi wszystko jest w porządku, podobnie z bekhendem - uważa legendarny polski tenisista. Znalazł jednak jeden mały problem w jej grze. - Jedynym małym mankamentem w jej grze jest czasami spóźnienie do forhendu - zauważył Fibak. Mimo tego uważa, że nie jest to słabość Świątek. - Choć z drugiej strony, gdyby ktoś chciał wymienić najlepsze forhendy w damskim tenisie, to Iga znalazłaby się na pewno w pierwszej trójce - ocenił były tenisista.
Listen on Spreaker.