- Jej gra jest niesamowicie różnorodna. Może jej woleje nie są idealne, szczególnie te zagrywanie z bekhendu, ale to tak naprawdę nie ma większego znaczenia. Liczy się to, że ona ciągle atakuje, wywiera presję i rusza do przodu - ocenia Mats Wilander, ekspert Eurosportu, zachwycając się grą Igi Świątek po jej awansie do finału Roland Garros. - Myślę, że pewne taktyczne aspekty w jej grze można jeszcze dopracować, ale podoba mi się też jej naturalna umiejętność wprowadzania korekt w taktyce w trakcie gry oraz to jak lubi być blisko końcowej linii. Porusza się dobrze, jest silna fizycznie, uderza piłki mocno, nadaję im dużą rotację. Być może na szybszych kortach, na których piłka odbija się niższym kozłem, jest jej trudniej grać top-spinem (uderzenie nadające piłce postępującą rotację, red.). Jednak myślę, że to materiał na mistrzynię Szlemów i to wielokrotną - uważa słynny Szwed.
Mats Wilander jest pod ogromnym wrażeniem poziomu gry, który w Paryżu prezentuje Iga Świątek. Uważa, że Polka może zdominować kobiecy tenis na lata. - Myślę, że może to zrobić. Nie pamiętam zawodniczki, która grałaby tak kompletny technicznie tenis jeżeli mówimy o konstruowaniu punktów, rusza do przodu i uderza piłki wcześnie. Słabością większości tenisistek jest drugi serwis, a ona będzie to wykorzystywać, karcąc rywalki na wszystkich nawierzchniach. Stylem gry przypomina mi nawet nieco Novaka Djokovicia, który też porusza się blisko linii końcowej i kiedy uderzysz piłkę za słabo i za krótko, on od razu to wykorzystuje. Iga nie ryzykuje też za bardzo w czasie wymian. Nadaje piłkom taką rotację, że mimo, iż uderza z dużą siłą, zostawia sobie spory margines błędu. Nie ma żadnych istotnych słabych stron, żadnych - analizował na antenie Eurosportu Mats Wilander.