To nie był udany dzień dla Magdy Linette. Polka świetnie zaczęła spotkanie z Holenderką Arantxą Rus, gromiąc ją w pierwszym secie 6:1. Niestety, nagle gra poznanianki totalnie się posypała. W kolejne 110 minut reprezentantka "Oranje" triumfowała 6:3 i 6:4 i dostała się do drugiej rundy Australian Open.
Po meczu Linette nie mogła ukryć swoich emocji! Polka nie powstrzymała łez w rozmowie z dziennikarzami. - Zabrakło wszystkiego. Serwis był fatalny. W drugim secie zaczęłam grać pasywnie. Arantxa lubi grać tylko i wyłącznie po crossie, powinnam częściej zmieniać kierunki - zacytował jej słowa na swoim profilu na Twitterze Tomasz Lorek z Polsatu Sport.
Magda wyznała otwarcie, że ma problemy prywatne - te z pewnością przełożyły się na nierówną grę i uniemożliwiły w pełni skupić się na rozegraniu meczu. Arantxa Rus w drugiej rundzie Australian Open zmierzy się z wymagającą rywalką, Madison Keys.
W grze w pierwszym wielkoszlemowym turnieju sezonu zostało jeszcze dwóch Polaków. W środę swoje mecze rozegrają Iga Świątek (w I rundzie z Timeą Babos) i Hubert Hurkacz (w II rundzie z Johnem Millmanem). Relacje z obu spotkań na Sport.se.pl.