Łukasz Kubot jakiś czas temu uznał, że warto przerzucić się z kariery singlowej na deblową. Decyzja ta okazała się niezwykle trafiona. W parze z Marcelo Melo Polak gra fantastycznie i dwójka ta uznawana jest za jedną z lepszych w całej stawce. Choć panowie świetnie się dogadują, to na korcie czasami dochodzi do wyjątkowo nieprzyjemnych sytuacji. Tak było na przykład podczas turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Rzymie.
Gdy nadszedł moment, w którym Łukasz Kubot musiał zaserwować, postanowił posłać prawdziwą bombę. Niestety, piłka nie przeleciała nawet na drugą stronę, ponieważ wcześniej uderzyła... w tył głowy Melo! Brazylijczyk od razu upadł i złapał się za bolące miejsce. Minęło dobre kilka minut zanim był w stanie kontynuować grę. Długo jeszcze po tej sytuacji przykładał lód na głowę. Serwis Polaka osiągnął prędkość 154 kilometrów na godzinę! Polsko-brazylijska para przegrała ostatecznie z Henrim Kontinenem i Johnem Peersem. Niewykluczone, że do wyniku przyczynił się uraz Marcelo Melo.