- Jak oceniasz swój debiut w Wielkim Szlemie?
- Przegrałam, jestem smutna, ale nie grałam źle, szczególnie w drugim secie. Zaważyło olbrzymie doświadczenie Flavii. Była spokojniejsza, wiedziała, co grać, co zrobić. Dużo się z tego meczu z Penettą nauczyłam.
Roland Garros. Agnieszka Radwańska: Jak się przegrywa to wszystko jest do dupy [WYWIAD]
- Co ci powiedział po meczu trener Izo Zunic?
- Był zadowolony, że wróciłam do gry w drugim secie, ale zwracał mi uwagę, że grałam za mało agresywnie. Muszę to poprawić. Flavia wykorzystywała moje błędy, umie wygrywać z dobrymi zawodniczkami, w ubiegłym sezonie była 11. na świecie (teraz zajmuje 28. miejsce, Linette - 100.)
- Ale przed tobą teraz Wimbledon. Jakie plany?
- Następne turnieje będę już rozgrywać na trawie. Wolę szybsze nawierzchnie, ziemia mi nie najbardziej pasuje. Powinno być dobrze, ten mecz dał mi kopa w nowy sezon.