Magda Linette na początku 2023 roku odniosła największy życiowy sukces na turnieju wielkoszlemowym. Choć zawodniczka od wielu lat występuje na największych imprezach, w Wielkim Szlemie odpadała dość wcześnie. Na Australian Open to się zmieniło. Reprezentantka Polski sprawiła największą sensację i doszła aż do półfinału. W tym przegrała z Aryną Sabalenką, ale i tak miała ogromne powody do radości.
Linette o swoim związku. Przyznała to wprost
Poznanianka zawsze była gdzieś w tle dużych wydarzeń i była przyćmiona przez Agnieszkę Radwańską, czy obecnie Igę Świątek. Obecnie mówi się o niej zdecydowanie więcej. Linette w magazynie "Zwierciadło" przyznała, że bycie drugą rakietą w Polsce to żaden wstyd. - Za każdym razem, jak ktoś mnie pyta, czy jest mi przykro, że jestem w Polsce druga, odpowiadam, że tak naprawdę, żeby być pierwszą w naszym kraju, musiałabym być pierwszą na świecie. Poprzeczka zawieszona jest bardzo wysoko. Ale być drugą to naprawdę nie jest wstyd. Myślę, że dla naszego kraju to może być powód do dumy - powiedziała Linette.
Półfinalistka tegorocznego Australian Open została również zapytana o związek ze swoim byłym szkoleniowcem, Izo Zuniciem. Para rozstała się w 2021 roku. Linette odpowiedziała na pytanie, czy łączenie miłości i pracy nie jest dobre. W odpowiedzi tenisistka przywołała bolesny moment rozstania. - Znam tenisowe pary, które razem pracują i tworzą fantastyczne rodziny. (...) Izo był dla mnie nieprawdopodobnym wsparciem, bez niego nie byłabym tu, gdzie jestem. A rozstaliśmy się zupełnie nie z powodu sportu - wyjawiła Linette.