Magda Linette po dobrym występie w Rouen, gdzie doszła do finału, kontynuuje dobrą grę na kortach ziemnych. Tenisistka z Poznania wróciła do Top-50 rankingu (na 48. miejsce) i poszła za ciosem, zaczynając występ w Madrycie od zwycięstwa 3:6, 6:4, 6:4 z Włoszką Elisabettą Cocciaretto (nr 54). W pierwszym secie doświadczona Polka długo nie mogła złapać rytmy gry, co waleczna rywalka, specjalistka od gry na mączce, wykorzystała.
Ile zarobiła Magda Linette w Madrycie? Ale kasa!
W drugiej partii Magda Linette grała już dużo lepiej. Poprawiła wyraźnie serwis, do tego coraz lepiej wytrzymywała tempo szybkich wymian, wywierając presję na rywalce. Doprowadziła do trzeciego seta, a decydująca partia była dramatyczna. Linette w końcówce zyskała przewagę przełamania, ale w ostatnim gemie Włoszka Cocciaretto była blisko doprowadzenia do wyrównania. Na szczęście Polka zdołała domknąć to spotkanie.
W 2. rundzie turnieju w Madrycie rywalką Magdy Linette będzie Aryna Sabalenka. Białorusinka w stolicy Hiszpanii broni tytułu, 1000 pkt i pozycji nr 2 w rankingu. Po triumfie w Australian Open gwiazda z Mińska wpadła w wyraźny dołek formy, na co wpływ z pewnością mogły mieć głośne zawirowania w życiu prywatnym. Presja rośnie. Jeżeli Sabalenka w Madrycie też szybko odpadnie, spadnie w rankingu na 3. albo nawet 4. miejsce. Depczą jej po piętach Coco Gauff i będąca w znakomitej formie Jelena Rybakina, pogromczyni Igi Świątek w Stuttgarcie.