Przed meczem Magdaleny Fręch z Coco Gauff faworytka była tylko jedna. Nie tylko na podstawie rankingu WTA, w którym dzielą je 52 miejsca. Był to drugi mecz Polki z Amerykanką, a ten pierwszy w 1/8 finału tegorocznego Australian Open był całkowicie jednostronny. Gauff wygrała w Melbourne 6:1, 6:2 i wielu kibiców oraz ekspertów nastawiało się na podobny scenariusz w Rzymie. Jakże duże musiało być ich zdziwienie, gdy Fręch wygrała losowanie i wybrała return, a po chwili przełamała trzecią tenisistkę świata w pierwszym gemie meczu. Niestety, były to miłe złego początki, bo później 20-letnia gwiazda tenisa weszła na wyższe obroty i wygrywała kolejne gemy pomimo całkiem dobrej i walecznej gry łodzianki. Dopiero przy stanie 1:5 Fręch wygrała kolejnego gema, przełamując przy okazji rywalkę. Po chwili dołożyła pierwszego gema wygranego przy własnym serwisie, ale na tym się skończyło. To Gauff zamknęła pierwszego seta wynikiem 6:3, choć przez całą partię miała ogromne problemy z serwisem i popełniała mnóstwo podwójnych błędów.
Magdalena Fręch postawiła się Coco Gauff w Rzymie
Drugi set rozpoczął się od trzech przełamań z rzędu, ale to Gauff była stroną dominującą. Przy stanie 2:3 ze strony Polki doszło do przerwy medycznej na jej żądanie. 26-latka narzekała na ból pleców, jednak z pomocą fizjoterapeutki wróciła do meczu. Po wznowieniu gry szybko straciła dwa kolejne gemy i wydawało się, że Amerykanka zamknie mecz przy własnym serwisie, ale wtedy Fręch ponownie pokazała ogromnego ducha walki. W beznadziejnej sytuacji wywalczyła jeszcze jednego gema, korzystając z błędów rywalki, jednak po chwili to Gauff zamknęła mecz przy podaniu Polki. Łącznie to spotkanie trwało blisko 1,5 godziny.
Hubert Hurkacz kontra Rafael Nadal w Rzymie! Polak sprawdzi Króla Mączki!
Dla Fręch to koniec turnieju. Gauff awansowała do trzeciej rundy, w której zagra z Jaqueline Cristian (WTA 68.). Warto zaznaczyć, że Amerykanka znajduje się w tej samej części drabinki co Iga Świątek, której mecz drugiej rundy opóźnił się ze względu na opady deszczu. Do ich pojedynku może dojść najwcześniej w półfinale.