Rosyjska tenisistka do Krakowa przyleciała prosto z Australii i nie ukrywała, że występ w meczu z Polkami w Pucharze Federacji (7-8 lutego) traktuje jako przykry obowiązek (warunek występu na igrzyskach w Rio). - Już nie mogę się doczekać tych 30 godzin w samolocie w drodze do Krakowa. Tam jest teraz jakieś minus 8 stopni, więc cieszę się tym bardziej. Uwielbiam taki klimat i takie podróże - kpiła po finale Australian Open.
ATP w Montpellier: Jerzy Janowicz wygrał po ogromnych mękach
W Krakowie zamieszkała w Hotelu Starym, tym samym, w którym spali angielscy piłkarze w czasie Euro 2012. Ceny luksusowych apartamentów to blisko 2000 zł. "Brrrrrr..." - napisała w podpisie do wrzuconego na portal społecznościowy zdjęcia, do którego pozowała w grubym palcie z wielkim futrzanym kapturem. Potem wzięła się za zwiedzanie. Turyści i mieszkańcy Krakowa mogli ją spotkać w czasie spaceru na Rynku Głównym. "Podobają mi się te wszystkie starodawne drzwi" - podzieliła się z fanami kolejną fotografią, na której stoi w zabytkowej bramie.
Szarapowa to nie tylko gwiazda sportu, ale również prężna bizneswoman. W Krakowie nie zapomniała o interesach. "Walcząc ze zmianą czasu, przygotowywałam stoisko Sugarpova w Kraków Arenie" - poinformowała. Ekskluzywne cukierki tenisistki sprzedawane będą w weekend w czasie meczu Polska - Rosja.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail
