- Nie jestem pewna, czy to na coś wpływa. Nie wiem tego - powiedziała Rosjanka, - Zaczęło się, gdy rozpoczynałam przygodę z tenisem. Z czasem, po latach treningu, okrzyki najwyraźniej stały się głośniejsze.
Przeczytaj koniecznie: Uniwersjada 2013. Srebrna Natalia Czerwonka: Do złota zabrakło niewiele [WYWIAD]
Nie tylko rywalki Szarapowej, ale przede wszystkim kibice, często zatykają uczy, tak ich drażnią dźwięki wydawane przez Rosjankę, ale ta przyznała, że nigdy nie próbowała pozbyć się nawyku. - Kiedy już zaczynasz grę, takie rzeczy po prostu wchodzą ci w nawyk - ucięła Maria Szarapowa.