Iga Świątek

i

Autor: AP PHOTO Iga Świątek

Nagła zmiana planów Igi Świątek. Tego wcześniej nie zakładano. Tomasz Wiktorowski zabrał głos

2022-06-27 9:12

W poniedziałek startuje jeden z najważniejszych, o ile nie najważniejszy turniej w kalendarzu tenisowym. Walka o zwycięstwie na Wimbledonie dodaje dodatkowego dreszczyku emocji. W tym roku kciuki ściskać będą również polscy kibice, którzy liczą przede wszystkim na sukces Igi Świątek. Mistrzyni tuż przed Wimbledonem nagle skorygowała swoje plany. Sprawę skomentował Tomasz Wiktorowski.

Choć Australian Open, Roland Garros i US Open cieszą się wielkim uznaniem tenisistów i kibiców, to Wimbledon wyrasta ponad wszystkie wymienione turnieje. Dla zawodników to impreza szczególna, na której zwycięstwo smakuje podwójnie. Na kortach w Londynie ponownie zobaczymy największe gwiazdy tenisa z Igą Świątek na czele.

Tak Hubert Hurkacz pomoże Ukrainie na Wimbledonie. Wyjątkowa akcja! Przekaże wielkie pieniądze

Iga Świątek zmieniła plany. Trener Wiktorowski wyjaśnia

Polka nie bez przyczyny uznawana jest za faworytkę rozpoczynającej się w poniedziałek imprezy. Liderka rankingu WTA od 35 spotkań jest niepokonana, wygrywała kolejne duże turnieje i z łatwością pokonywała kolejne rywalki. Problemem przed Wimbledonem może być jednak to, że Świątek od Roland Garros nie wystąpiła na żadnych zawodach.

Iga Świątek wpadła w poważne zakłopotanie. Nie wiedziała, jak zareagować. Sytuacja jak kilka lat temu

A zwłaszcza na nawierzchni trawiastej, co może mieć ogromny wpływ na jej postawę zwłaszcza w pierwszych meczach w Wielkiej Brytanii. Bo przerzucenie się z mączki na trawę nie zawsze jest łatwe. Tuż przed Wimbledonem Świątek nieco skorygowała swoje plany. W niedzielę miała zaplanowane dwie godzinne sesje treningowe.

QUIZ. Ile wiesz o Idze Świątek?

Pytanie 1 z 11
Gdzie urodziła się Iga Świątek?

Świątek trenowała godzinę dłużej niż planowała. Trener zabrał głos

Ostatecznie popołudniowa sesja została wydłużona prawie dwukrotnie. Tomasz Wiktorowski w rozmowie ze sport.pl zwrócił uwagę, że mączka i trawa to dwie diametralnie różne nawierzchnie i szybkość przeskoku z jednej na drugą zależy od zawodnika. - To dwie diametralnie różne nawierzchnie. Są zawodnicy, którzy potrafią wejść na trawę i zacząć na niej grać, a są tacy, u których nie jest to intuicyjne i potrzebują odrobiny czasu, by się dostosować - powiedział.

Jak podkreślił dostosować się do trawy może każdy, ale zazwyczaj w różnym tempie. - To coś, co można wytrenować. Są zawodnicy, którzy - ze względu chociażby na swoją technikę, na sposób poruszania się czy warunki fizyczne - lubią wejście na trawę, ale są też tacy, którzy potrzebują trochę czasu. Natomiast trawa przyjmuje wszystkich. Nawet jeśli ktoś się nie czuje komfortowo w pierwszym, drugim czy trzecim sezonie swoich startów, to jest w stanie to wypracować i całkiem dobrze się na niej prezentować - wyjaśnił szkoleniowiec Świątek.

Listen to "SuperSport" on Spreaker.
Najnowsze