Wściekła Iga Świątek nie podała ręki trenerowi po porażce w Dubaju
Iga Świątek przystąpiła do turnieju w Dubaju po bolesnej porażce w półfinale w Dosze z Jeleną Ostapenko. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich rozpoczęła od zwycięstw z Wiktorią Azarenką (6:0, 6:2) i Dajaną Jastremską (7:5, 6:0), ale w ćwierćfinale nadziała się na niezwykłą 17-letnią Mirrę Andriejewą. Rosyjska perełka od pierwszej piłki postawiła faworytce twarde warunki i wygrała pierwszego seta 6:3. Z rytmu nie wybiła jej nawet wideoweryfikacja rozstrzygnięta na korzyść Polki.
Nagle przerwano mecz Igi Świątek. Zamieszanie z Rosjanką w Dubaju
Kibice Świątek mieli nadzieję, że w drugim secie uda się jej odwrócić losy meczu, ale ognia wystarczyło tylko na początku partii. Wiceliderka rankingu WTA zdołała przełamać Andriejewą na 2:1 i prowadziła po chwili 3:1, ale nie zdołała pójść za ciosem i przegrała pięć kolejnych gemów z rzędu! Genialna 17-latka wygrała 6:3, 6:3 i awansowała do półfinału, a raszynianka musiała pogodzić się z drugą bolesną porażką w ciągu tygodnia.
Negatywne emocje dało się odczuć już z jej postawy na korcie, ale najlepiej świadczy o nich scena podczas zejścia z obiektu. Za kortem na Świątek czekali Wim Fissette i Daria Abramowicz. Belgijski trener jako pierwszy chciał pocieszyć swoją zawodniczką i wyciągnął do niej rękę, ale wściekła tenisistka miała w głowie tylko jak najszybsze zejście do szatni. Całkowicie zignorowała ten gest Fissette'a i szybkim krokiem poszła w stronę szatni.
Andriejewa po zwycięstwie ze Świątek zagra w półfinale w Dubaju z wygraną meczu Sofia Kenin - Jelena Rybakina. Polkę czeka teraz krótka przerwa przed turniejami w Indian Wells i Miami. Ten pierwszy rozpocznie się 2 marca.
Iga Świątek ograna przez 17-letnią Mirrę Andriejewą! Polka za burtą w Dubaju!