To piąty tytuł zawodnika z Serbii w Australii. Djoković w niedzielę dominował w sposób absolutny. W pierwszych dwóch setach łatwo wychodził na prowadzenie, ale nie potrafił utrzymać przewagi i Szkot za każdym razem doprowadzał do tie-breaka. Gdy drugiego z nich wygrał i doprowadził do wyrównania, wydawało się, że droga do tytułu stoi przed nim otworem. Serb wydawał się tracić siły i wiarę w sukces, ale to on najpierw wygrał zaciętego trzeciego seta, a później dokonał prawdziwe rzezi w czwartym.
Serena Williams królową Australian Open!
1:0, 2:0, 3:0, 4:0, 5:0 i wreszcie 6:0. Pogrom. Murray niby walczył, niby odbijał, ale trzy razy z rzędu został przełamany i nie wygrywając żadnego gema, mógł tylko pogratulować rywalowi sukcesu. Nie pomogła mu nawet narzeczona, która w półfinale tak sympatycznie, przy tak niespotykanej liczbie przekleństw, wspierała swojego ukochanego.
Djoković po zwycięstwie w Melbourne zyskał 2000 punktów rankingowych, a także zafundował sobie sympatyczne wakacje. Za zwycięstwo otrzyma bowiem trzy miliony dolarów australijskich.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail