Rywalizacja Igi Świątek z Aryną Sabalenką od początku sezonu rozgrzewa tenisowy świat. W zeszłym roku żadna zawodniczka nie mogła równać się z Polką, ale w tym sezonie to się zmieniło. Najlepiej świadczy o tym fakt, że obecna liderka światowego rankingu walczy w Roland Garros nie tylko o trzeci triumf w karierze i obronę tytułu, lecz także obronę pozycji w zestawieniu WTA. Pierwsze rundy Świątek przeszła jak burza i coraz głośniej mówi się o walce z Białorusinką. Dla wielu kibiców i ekspertów jest to ważne także ze względów pozasportowych. Raszynianka stała się niejako ambasadorką przeciwko wojnie w Ukrainie i nie unika wypowiedzi na trudne temat. Z kolei Sabalenka wciąż nie odcięła się jednoznacznie od działań Rosji i Białorusi, a temat ten wrócił ze zdwojoną siłą podczas Roland Garros za sprawą ukraińskiej dziennikarki. Ta dwukrotnie "zakłóciła" przebieg konferencji prasowej białoruskiej tenisistki pytaniami o wojnę, co poskutkowało... zamkniętym spotkaniem medialnym z Sabalenką po piątkowym meczu III rundy. Niespodziewanie oliwy do ognia dolali organizatorzy RG i to podczas sobotniej konferencji Świątek!
Organizatorzy Roland Garros zakneblowali usta Idze Świątek przez pytanie o Sabalenkę
Po oficjalnej konferencji prasowej po meczu z Xinyu Wang odbyła się część przeznaczona dla polskich dziennikarzy. To wtedy wszyscy wysłannicy z naszego kraju mieli otrzymać możliwość zadania pytania Świątek, ale stało się inaczej. Jak donosi Dominik Senkowski ze Sport.pl, wszystko zmieniło się po pytaniu jednego z nich o zachowanie Sabalenki. Białorusinka zamknęła swoją piątkową konferencję i przybyli na nią tylko wybrani dziennikarze. Polka jako liderka rankingu WTA często jest pytana o różne tematy i tym razem było podobnie, ale wtedy do akcji wkroczyli organizatorzy.
- Czy dotarła do ciebie informacja o zamieszaniu z konferencjami Aryny Sabalenki w Paryżu? - brzmiało pytanie do Świątek. Prowadząca konferencję natychmiast miała nietęgą minę. - Co do Aryny, usłyszałam, ze nie wzięła udziału w konferencji, ale do końca nie wiem, jaki był powód. Chyba nie czuła się komfortowo… - zdążyła odpowiedzieć obrończyni tytułu. Wtedy jej wypowiedź została przerwana przez prowadzącą. "OK, to tyle" - rzuciła, mimo że wciąż nie wszyscy dziennikarze zadali obiecane pytanie. - … w rozmowie z dziennikarzami - dopowiedziała jedynie Świątek. "OK, OK. Wybaczcie, dziękujemy" - stanowczo zakończyła konferencję przedstawicielka organizatorów RG.
Skandaliczne zakończenie konferencji Igi Świątek przez organizatorów Roland Garros
Dziennikarz Sport.pl postanowił zapytać WTA o wydarzenia z konferencji polskiej tenisistki. "Przepraszamy za nieporozumienie, ale zabrakło nam znajomości języka polskiego i zakończyliśmy konferencję prasową z powodu braku czasu" - otrzymał oficjalną odpowiedź federacji. Trudno nie odnieść wrażenia, że jest to zwykła wymówka, a organizatorzy French Open nie chcieli pozwolić na eskalację negatywnych emocji wokół Sabalenki.