Po konferencji prasowej gwiazda wsiadła do wiśniowego auta i pojechała do restauracji na warszawskim Służewcu, serwującej dania kuchni śródziemnomorskiej. Dopiero po interwencji fotoreportera Radwańska i Celt wrócili do samochodu, który zostawili na ulicy z uruchomionym silnikiem. Na szczęście nikt nim wcześniej nie odjechał...
Zobacz: Agnieszka Radwańska: To co mówi mój ojciec, muszę niestety brać na klatę [ZOBACZ WIDEO]
Agnieszka, której zgrabną sylwetkę podkreślały obcisłe złociste spodnie, w czasie konferencji prasowej skomentowała słowa Roberta Radwańskiego. Jej ojciec i pierwszy szkoleniowiec znów stwierdził, że Isia powinna zakończyć współpracę z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. - Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Mam wyrobione zdanie na temat tego trenera i go nie zmieniam - powiedział Radwański.
Czytaj: Agnieszka Radwańska odebrała kluczyki do NOWEGO Lexusa! [ZOBACZ WIDEO i ZDJĘCIA]
- To jest oczywiście cały czas mój ojciec, ale to już mój były trener, z którym od lat tak naprawdę nie mam już nic wspólnego, jeżeli chodzi o moją karierę sportową. Zespołu absolutnie nie zmieniam, wszystko zostaje tak jak jest. Mój ojciec, niestety, mówi dużo, a ja to muszę brać na klatę. Na pewno nie jest to wesołe - stwierdziła Agnieszka.