Maja Chwalińska

i

Autor: ARTUR HOJNY / SE Maja Chwalińska

Bolesna porażka

Pierwsza polska tenisistka odpadła już z turnieju WTA w Warszawie. Przyjaciółka Igi Świątek uległa doświadczonej Niemce

2023-07-24 12:48

W poniedziałek (24 lipca) oficjalnie ruszył turniej główny WTA w Warszawie. Zmagania na korcie centralnym otworzyła pierwsza z trzech Polek w drabince - Maja Chwalińska. Doskonale znana przyjaciółka Igi Świątek wciąż szuka powrotu do optymalnej formy po kontuzji, a po drugiej stronie siatki stanęła doświadczona Niemka, Laura Siegemund. Faworyzowana Siegemund stanęła na wysokości zadania i boleśnie rozbiła Chwalińską w dwóch setach 6:4, 6:1.

Na razie polscy kibice nie mają powodów do zadowolenia w związku z turniejem WTA 250 w Warszawie. W niedzielę rozpoczęły się eliminacje, w których wystąpiły cztery Polki, ale wszystkie odpadły już w pierwszej rundzie. Martyna Kubka, Weronika Falkowska, Olivia Lincer i Stefania Rogozińska-Dzik nie wykorzystały szansy na awans do imprezy rangi WTA, a złą passę Polek podtrzymała już w głównej drabince Maja Chwalińska. 359. aktualnie tenisistka świata błysnęła w zeszłym roku na Wimbledonie i w Warszawie i poważnie zbliżała się do czołowej "100", ale później doznała poważnej kontuzji, po której dopiero w marcu wróciła do gry. Od tamtej pory wciąż nie może znaleźć optymalnej formy i niestety nie zmieniło się to w Warsaw Open.

Pierwsza Polka poza burtą WTA Warszawa. Chwalińska gorsza od Siegemund

Chwalińska wzięła udział w turnieju w związku z dziką kartą, jaką otrzymała od organizatorów. W losowaniu mogła trafić zdecydowanie gorzej, bo Laura Siegemund jest obecnie 153. w rankingu WTA i jest jedną z niżej notowanych zawodniczek w głównej drabince, ale swego czasu była nawet 27. na świecie i ma ogromne doświadczenie. Niemka potwierdziła to na korcie, gdzie tylko w pierwszym secie miała drobne problemy. Pierwszy poniedziałkowy mecz na korcie centralnym rozpoczął się od prowadzenia Chwalińskiej 2:0 z przełamaniem, jednak szybko zrobiło się 3:2 z breakiem dla Niemki. Polka zdołała jeszcze wyrównać, ale później ponownie straciła serwis i Siegemund dowiozła przewagę, wygrywając 6:4. W drugim secie od początku zdominowała 21-latkę z Polski i pewnie zamknęła mecz wynikiem 6:1.

Dla Chwalińskiej ta porażka oznacza kolejny spadek w rankingu. Przyjaciółka Igi Świątek jeszcze z czasów juniorskich wyleci najprawdopodobniej do piątej "setki". Pozostaje mieć nadzieję, że dąbrowianka w końcu odnajdzie optymalną formę, a pozostałe dwie Polki poradzą sobie w Warszawie lepiej. Kibice liczą przede wszystkim na Świątek, która jest rozstawiona z "jedynką" i w pierwszej rundzie zagra we wtorek z Niginą Abduraimovą z Uzbekistanu. Poza nią zaprezentuje się jeszcze Weronika Ewald, która otrzymała dziką kartę i wciąż czeka na przeciwniczkę. Będzie nią jedna z kwalifikantek, a poznamy ją w poniedziałek.

Sonda
Czy Iga Świątek wygra turniej WTA w Warszawie?
Najnowsze