Do tragicznych scen doszło w sobotę 17 sierpnia około godziny 5:30. Wówczas policjanci z Sopotu otrzymali powiadomienie o potrąceniu mężczyzny przez pociąg. Na miejscu zdarzenia okazało się, że 23-latek poniósł śmierć, ale do tragedii doprowadził inny mężczyzna. 20-letni Maksymilian Sz. popchnął bowiem 23-latka wprost pod jadący pociąg. Dramatyczną sytuację zarejestrowały kamery, dlatego wątpliwości co do winy Sz. nie ma. 20-latek został szybko zatrzymany przez policję, a w chwili zatrzymania miał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Usłyszał już zarzut zabójstwa, ale do winy się nie przyznał.
Wielka tragedia. 23-letni polski tenisista wepchnięty pod pociąg
W poniedziałek 19 sierpnia okazało się, że ofiarą Maksymiliana Sz. był polski tenisista, Jakub Siemiątkowski, o czym poinformowała strona Polskiej Ligi Tenisa. "Otrzymaliśmy wiadomość, że ofiarą był 23-letni Jakub Siemiątkowski, plasujący się w bieżącej kampanii w trzeciej setce rankingu krajowego amatorów Polskiej Ligi Tenisa oraz gracz Teamu Lufa Kaszuby na pozycji U24 w Drużynowych Mistrzostwach PLT dla amatorów. Kuba był w tych rozgrywkach niepokonany" - czytamy na stronie PLT.
"Z ogromnym smutkiem informujemy, że odszedł wyjątkowy zawodnik i nasz przyjaciel Jakub, który od 9 lat był częścią naszej tenisowej rodziny. Jakub tragicznie zginął wczoraj nad ranem w Sopocie. To właśnie u nas zdobywał swoje pierwsze puchary i budował swoją sportową pasję. Jego zaangażowanie, talent i uśmiech pozostaną w naszej pamięci na zawsze. Składamy wyrazy współczucia Rodzinie i Bliskim. Spoczywaj w pokoju, Kubo" - można przeczytać we wpisie Centrum Tenisa Don Balon.