- Mój ranking jest rzeczywiście najwyższy spośród uczestniczek meczu. Ale rankingi nie grają na korcie. Grają tenisistki. A pierwsza rakieta rywalek Timea Bacsinszky jest w tym roku w wielkiej formie. Wygrała kilka turniejów - powiedziała Radwańska, podkreślając rolę liderki Szwajcarek, obecnie 22. rakiety świata.
Agnieszka Radwańska nic nie chce zmieniać. Wzorowa współpraca z Navratilovą? [WIDEO]
- Tenis jest dziś inny niż 20 lat temu. Szybszy, bardziej agresywny i trzeba się do tego dostosować. Ale trzeba też uwzględniać to, z kim się gra - dodała krakowianka.
W czwartek do reprezentacji Szwajcarii dołączy słynna Martina Hingis, która zagra w deblu. - Mogłabym mówić o Martinie tak długo, że nikomu nie wystarczyłoby na to czasu. Ale dziś ona jest już deblistką. Nie spotkamy się na korcie w Zielonej Górze. I moje postrzeganie jej singlowej gry oraz osiągnięć nie ma żadnego znaczenia - powiedziała Radwańska o byłej liderce światowego rankingu.
Stawką meczu w Zielonej Górze jest miejsce w Grupie Światowej Pucharu Federacji. W sobotę odbędą się gry pojedyncze, natomiast w niedzielę pozostałe single oraz debel. Polskę reprezentować będą Agnieszka i Urszula Radwańskie w singlu, oraz Alicja Rosolska i Klaudia Jans-Ignacik w deblu.