Iga Świątek - Aryna Sabalenka Kiedy półfinał Roland Garros? O której godzinie?

i

Autor: AP Iga Świątek - Aryna Sabalenka Kiedy półfinał Roland Garros? O której godzinie?

Kontrowersje

Nie milkną echa po meczu Świątek - Sabalenka! Ekspertka nie ma co do tego wątpliwości, zdradziła szczegóły

2025-06-06 19:41

Iga Świątek nie powtórzy wyczynu z 2024 roku. Raszynianka w półfinale przegrała po trzech setach z Aryną Sabalenką. Białorusinka o triumf na paryskich kortach powalczy z Coco Gauff. Mimo to, nie milkną echa po półfinałowym spotkaniu z udziałem Świątek, a dokładniej mowa o kontrowersjach z udziałem sędziego. W rozmowie z portalem "sport.pl" na ten temat wypowiedziała się polska sędzina Gabriela Załoga, która ze szczegółami odniosła się do tych wydarzeń.

Niemoc Igi Świątek trwa. Raszynianka nie przełamała swojej złej passy i nadal jest ostatnim zwycięskim turniejem jest French Open z 2024 roku. Polka po walce i trzech setach uległa Arynie Sabalence. Wszyscy kibice Świątek liczyli na to, że uda się 24-latce pokonać Białorusinkę, tym bardziej że w pierwszym secie liderka światowego rankingu wygrała dopiero po tie-breaku, a w drugiej partii górą była Polka. Niestety trzecia partia zniszczyła wszelkie nadzieje, ponieważ Sabalenka nie dała najmniejszych szans raszyniance i pokonała ją pewnie 6:0.

Dobry występ Świątek w Paryżu

Świątek od początku zmagań spisywała się znakomicie, a na drodze do półfinału pokonała takie tenisistki jak m.in. Elina Switolina, Jelena Rybakina, czy Emma Raducanu.

Protesty Świątek na nic. Sędzia był niewzruszony. Ekspertka tłumaczy

Mimo, że w drugim secie to Świątek zwyciężyła to nie obyło się bez kontrowersji. Dokładniej mowa o akcji, w której Sabalenka zaserwowała, a Świątek odebrała piłkę, jednak ta poszybowała na aut, choć raszynianka wskazała, że to Białorusinka się pomyliła, co podkreśliła zaraz po meczu.

Schodził z krzesełka sprawdzić ślad za każdym razem, gdy Aryna tego chciała, nawet gdy auty były spore. Kiedy wskazywałam na autowy ślad, to przekonywał mnie, że zwracam na to uwagę jedynie dlatego, że wyrzuciłam return. [...]. Chciałam go poprosić, by to zobaczył z bliska, ale tego nie zrobił. Więc nie uważam, że to było sprawiedliwe - przekazała 24-latka.

W tej sprawie wypowiedziała się Gabriela Załoga - sędzina tenisowa w rozmowie z portalem "sport.pl".

Przepis mówi jasno, że zawodnik musi to zgłosić niezwłocznie. To, że sędzia sprawdzał ślady na wniosek Aryny, wynika z tego, że ona po prostu prosiła o to w odpowiednim momencie. Jeżeli serwis był autowy, ale Iga normalnie returnowała i dopiero po jakimś czasie, jak już piłka wylądowała poza polem gry, powiedziała, by to sprawdzić, to jest to za późno - wytłumaczyła.

Załoga wspomniała o wyjątkach w niektórych sytuacjach.

Ja bym powiedziała, że arbiter ma obowiązek sprawdzać sytuacje wątpliwie. Jeżeli piłka poleciała dwa metry na aut i widać to z daleka, ale zawodnik domaga się sprawdzenia, to można odmówić. Ja często tłumaczyłam, że sędzia jest od tego, żeby sprawdzać ślady, a nie żeby je pokazywać. Weryfikować trzeba te, których nie jesteśmy w stanie z pewnej odległości jednoznacznie ocenić - podsumowała.

QUIZ: Ile wiesz o Idze Świątek?
Pytanie 1 z 35
Trenerem Igi Świątek jest obecnie...
Sport SE Google News

Najnowsze