Stawką barażowego meczu w belgijskim Koksijde (20-21 kwietnia) będzie powrót do Grupy Światowej II Pucharu Federacji - tenisowych drużynowych mistrzostw świata. To właśnie Belgijki w 2010 roku strąciły Polki do Strefy Europejsko-Afrykańskiej, wygrywając w Bydgoszczy 3-2.
- Mam ochotę im się zrewanżować - nie ukrywa Isia. - Ale czeka nas bardzo trudny mecz.
- Szanse na awans oceniam 50 na 50 - wtóruje jej Ula.
Belgijscy kibice pokładali nadzieję w swoich dwóch gwiazdach: Kirsten Flipkens (nr 22. WTA) i Yanine Wickmayer (nr 35. WTA). Ta druga wykręciła im jednak przykry numer, oświadczyła, że nie zagra, bo występ na twardej nawierzchni wytrąciłby ją z przygotowań do turniejów na kortach ziemnych.
Takich rozterek nie miała Agnieszka Radwańska, która zawsze podkreśla, jak ważne są dla niej występy w reprezentacji Polski.
Druga z belgijskich gwiazd postanowiła zagrać.
- Mam nadzieję, że uda mi się pokonać Agnieszkę Radwańską. Takie zwycięstwo byłoby potężnym zastrzykiem pewności siebie - mówi Flipkens, która niespełna miesiąc temu przegrała z Isią po zaciętym meczu (6:4, 4:6, 2:6) w 1/4 finału turnieju WTA w Miami. To w tym meczu Agnieszka popisała się magicznym zagraniem okrzykniętym akcją roku, po którym Belgijka z wrażenia aż upuściła rakietę.
Reprezentacja Polski
Agnieszka Radwańska - nr 4. WTA
Urszula Radwańska - nr 32.
Katarzyna Piter - nr 331.
Alicja Rosolska - nr 966.
Reprezentacja Belgii
Kirsten Flipkens - nr 22. WTA
Alison van Uytvanck - nr 183.
An-Sophie Mestach - nr 313.
Ysaline Bonaventure - nr 396.