Jeszcze kilka miesięcy temu można było mieć nadzieje, że po słabszym okresie Radwańska zdoła dać polskim kibicom sporo radości. Krakowianka postanowiła jednak, że przyszedł czas, aby powiedzieć "stop". W listopadzie ubiegłego roku poinformowała o zakończeniu sportowej kariery. Powodem takiej decyzji były problemy ze zdrowiem, z którymi borykała się od dawna.
- Po 13 latach zawodowego grania, kończę swoją przygodę z zawodowym tenisem. Nie jest mi z tym łatwo. W głowie jeszcze tyle wspomnień, emocji zwycięstw tych dwudziestu zdobytych turniejów i tych blisko sześciuset wygranych meczów. Niestety nie mogłam już trenować jak dawniej, a organizm i tak coraz częściej odmawiał posłuszeństwa. W trosce o swoje zdrowie, z pełną świadomością obciążenia, jakie niesie rywalizacja na tak wysokim poziomie, nie jestem już w stanie zmobilizować swojego organizmu do jeszcze większej eksploatacji - napisała Radwańska na swoim profilu na Facebooku w dniu zakończenia kariery.
Zaczęto się zastanawiać, co była tenisistka będzie robiła na emeryturze. Plotek na ten temat pojawiało się wiele. "Isia" w jednym z wywiadów przyznała, że chciałaby spróbować swoich sił w roli komentatora sportowego. Wcześniej jednak Radwańska dostała propozycję występu w znanym telewizyjnym show "Taniec z Gwiazdami". - Nie robię tego ani dla pieniędzy, ani dla sławy. W końcu na to absolutnie nie mogę narzekać. Oczywiście pewnie będą tak mówić i takie będą tytuły, ale absolutnie nie o to chodzi - przekonywała Radwańska w rozmowie z Polsatem News.
Jej partnerem w programie będzie Stefano Terrazzino. Włoch przyznawał, że Radwańska jest otwarta na nowe wyzwania. - Nie wiem, które z nas powinno się cieszyć bardziej. Do tej pory miałem szczęście trafiać na wyjątkowe kobiety, które zaczynały przygodę z tańcem często w przełomowych momentach swojego życia. Agnieszka właśnie zakończyła karierę sportową, jest otwarta na nowe wyzwania - stwierdził Terrazino w wywiadzie dla magazynu "Party".
Choć treningi tańca nie są łatwe, Radwańska nie musi decydować się na tak duże wyrzeczenia, jak miało to miejsce podczas kariery sportowej. 29-latka może teraz korzystać z życia i nie odmawia sobie przyjemności. Była tenisistka widziana była ostatnio w restauracji McDonald's. Z lokalu wyszła z kawą i papierową torbą z licznymi przekąskami.
Radwańska zdecydowała się wziąć posiłek na wynos. Następnie wsiadła do swojego czerwonego Porsche Panamera Turbo i odjechała spod lokalu. Jeszcze do niedawna każda niepotrzebna kaloria mogła ją sporo kosztować na kortach. Teraz nie musi się tym przejmować. W dodatku jesteśmy pewni, że podczas treningów z Terrazzino bardzo szybko spali kalorie z takiego posiłku.