Rafael Nadal to postać niezwykła dla światowego tenisa. Przez chwilę dzierżył nawet miano zwycięzcy największej liczby turniejów Wielkiego Szlema – po wygraniu Rolanda Garrosa w 2022 roku ma ich na koncie 22 (z czego aż 14 to właśnie paryski turniej) i wówczas nikt nie miał więcej. Niestety dla fanów Hiszpana, po tym triumfie częściej leczy się on niż gra, natomiast Novak Djoković nie zwalniał tempa i najpierw dogonił Nadala wygrywając Wimbledon 2022, a później wyprzedził zwyciężając w Australian Open 2023. To dość symboliczne, bowiem to właśnie tam po raz ostatni zagrał Rafael Nadal – przegrał w 2. rundzie z Mackenzie McDonaldem i od tamtej pory stara się wyleczyć, aby móc jeszcze zagrać w przyszłym, ostatnim w karierze, sezonie. A nie jest to łatwe.
Druzgocące wyznanie Rafaela Nadala. Kontuzja doskwiera mu co chwila
W marcu Rafael Nadal przebył operację, jednak ból, który go gnębi, nie ustał. Hiszpan w dużej mierze potrafi nad nim zapanować, jednak sam przyznał, że czasami jest on tak wielki, że problemem są dla niego podstawowe czynności. – Ból nie zniknął, ale teraz mogę go opanować. Są takie chwile, że stopa nie pozwala mi żyć spokojnie, wtedy ciężko mi nawet zejść po schodach, takie sytuacje mają miejsce. Jeśli coś boli, trudno być szczęśliwym – wyznał wielki idol Igi Świątek.