Świątek zdążyła już przyzwyczaić się do przebywania w otoczeniu gwiazd światowego tenisa. W końcu sama jest liderką rankingu WTA i w obecnym roku jest zdecydowanie najlepszą tenisistką świata. Jej wyczyny przeszły do historii dyscypliny i przełożyły się na poboczne sukcesy. Polka zarobiła m.in. najwięcej pieniędzy na kortach w tym roku, biorąc pod uwagę zarówno ATP, jak i WTA. W tej klasyfikacji pobiła nawet Nadala, ale kibice wciąż pamiętają, jak dużym wydarzeniem było dla niej poznanie hiszpańskiego gwiazdora chwilę po niespodziewanym zwycięstwie w Roland Garros 2020. "Rafa" na zawsze pozostanie jej idolem, a występ u jego boku w charytatywnym meczu dla Ukrainy z pewnością był dla niej czymś wyjątkowym. W końcu sama Świątek zorganizowała podobną akcję w lipcu w Polsce i dała impuls dla całego świata.
John McEnroe szczerze o problemach Igi Świątek. Padły słowa o presji, Polka jest na celowniku
Rafael Nadal nie mógł się powstrzymać. Dosadnie ocenił Igę Świątek
Termin wydarzenia (24 sierpnia) nie był przypadkowy. Tego dnia Ukraińcy obchodzą Święto Niepodległości, a w tym roku termin ten wiąże się też z upływem równo pół roku od wybuchu wojny. Jednym z punktów wydarzenia "Tenis gra dla Pokoju" tuż przed startem US Open był pokazowy mecz miksta Nadal/Świątek - McEnroe/Gauff. Rozegrano go na zasadach super tie-breaka i duet mistrzów Roland Garros 2022 wygrał 10:8. Nie brakowało przy tym popisowych akcji, a po wszystkim 36-letni Hiszpan przyznał, że był zachwycony grą u boku 21-latki.
Iga Świątek odwiedziła w tym roku słynną akademię Rafy Nadala:
- To było świetne. Iga jest ogromną motywacją dla wszystkich, także dla mnie. Jest taka naturalna i pokorna. To była dla mnie przyjemność grać obok niej na korcie. Mieliśmy dobrą zabawę w szczytnym celu - powiedział Nadal w krótkiej pomeczowej rozmowie z Tomkiem Moczerniukiem. Teraz obydwie gwiazdy muszą skupić się na ostatnim wielkoszlemowym turnieju tego sezonu. US Open rusza już 29 sierpnia, a Świątek i Nadal są w gronie głównych faworytów do triumfu.