Wszystko powoli zmierza ku ostatniej wielkoszlemowej imprezie tego roku, czyli US Open. Rywalizacja na twardych kortach w Nowym Jorku wzbudza nie mniejsze emocje niż ta w Autralian Open, Rolandzie Garrosie czy Wimbledonie. Fani w Polsce mają ogromną nadzieję, że właśnie w amerykańskim turnieju nadejdzie przełamanie niemocy Igi Świątek, która w ostatnich kilku turniejach nie potrafi przejść dalej niż do III rundy. Oczywiście, kilka porażek nawet nie wpłynęło na rankingu WTA, w którym Polka wciąż prowadzi z ogromną przewagą. Okazuje się jednak, że przed US Open 21-latka utrzymuje się również na szczycie finansowym i to przebijając nawet tenisistów, którzy z założenia zarabiają więcej.
Iga Świątek nie ma sobie równych. Jest lepsza nawet od mężczyzn
Liderka rankingu WTA w pierwszej połowie sezonu wygrała 6 turniejów z rzędu, co pozwoliło jej wypracować ogromną przewagę nad resztą zawodniczek – obecnie Iga ma nieco ponad 4000 punktów przewagi nad drugą Anett Kontaveit. To więcej, niż łącznie uzbierała choćby Paula Badosa, która ma 3980 punktów i jest na… 4. miejscu! Wygrane w turniejach to nie tylko punkty, ale też nagrody finansowe i także tutaj Iga Świątek nie ma sobie równych.
Iga Świątek na grafice promującej US Open. Jeden szczegół rozwścieczył kibiców
Iga Świątek zarobiła w tym roku już 6,64 mln dolarów, czyli niemal 32 mln złotych! Okazuje się, że zarobiła ona najwięcej ze wszystkich tenisistek, co oczywiste, ale także więcej od wszystkich tenisistów! Jest to o tyle istotne, że w ATP nagrody za turnieje są z reguły wyższe niż w WTA. Skalę różnic pokazuje choćby turniej w Rzymie, gdzie zwyciężczyni otrzymała ok. 332 tys. euro, a zwycięzca ok. 600 tysięcy! Jednym z niewielu wyjątków jest Roland Garros, gdzie premie pieniężne są równe dla obu płci.
Nick Kyrgios się doigrał. Polka złoży pozew przeciwko australijskiemu gwiazdorowi!
21-letnia Polka wyprzedza pod kątem finansowym (oczywiście tylko za ten rok) m.in. swojego idola Rafaela Nadala (ATP 3.), który zarobił 6,42 mln dolarów. Dalej plasują się oczywiście sami mężczyźni – Carlos Alcaraz (ATP 4.): 4,76 mln dolarów, Novak Djoković (ATP 6.): 4,23 mln dolarów oraz Stefanos Tsitsipas (ATP 5.): 4,16 mln dolarów.