Djoković przełamał wreszcie paryską klątwę, a przy okazji dokonał kilku kosmicznych rzeczy. Jako pierwszy tenisista od 1969 roku wygrał cztery turnieje wielkoszlemowe z rzędu (jest aktualnym mistrzem US Open, Wimbledonu i Australian Open). W sumie w imprezach tej rangi nie przegrał 28 kolejnych pojedynków. Serb, który kilka dni temu jako pierwszy tenisista w historii uzbierał z turniejowych nagród 100 mln dolarów, w rankingu powiększył przewagę nad Murrayem (nr 2) do ponad 8000 punktów! Sporą niespodziankę mieliśmy w finale turnieju pań. Mistrzynią French Open została Garbine Muguruza (23 l.), która ograła 7:5, 6:4 broniącą tytułu Serenę Williams (35 l.). To pierwszy wielkoszlemowy triumf w karierze mającej wenezuelsko-baskijskie korzenie Hiszpanki. W nagrodę dostała - tak jak Djoković - 2 miliony euro, a dzisiaj awansuje w rankingu na 2. miejsce. Wyprzedzi Agnieszkę Radwańską, która spadnie na 3. pozycję. Liderką pozostanie oczywiście Williams, ale wynik sobotniego finału to kolejny sygnał, że dominacja Amerykanki powoli się kończy. To już trzeci z rzędu wielkoszlemowy turniej, którego nie zdołała wygrać. Zatrzymała się na 21 triumfach i wciąż nie może dopaść legendarnej Steffi Graf, która wygrała 22 Szlemy.
Roland Garros: KOSMITA Novak Djoković podbił wreszcie ZIEMIĘ!
Novak Djoković (29 l.) podbił wreszcie paryską ziemię! Serbski lider rankingu miał w kolekcji 11 wielkoszlemowych triumfów, ale występy w Roland Garros ciągle kończył jako przegrany. Aż do dzisiaj. W finale "Djoko" pokonał 3:6, 6:1, 6:2, 6:4 Szkota Andy'ego Murraya (29 l.) i został ósmym tenisistą w historii, któremu udało się wygrać co najmniej raz każdy z czterech Szlemów