Trwa turniej na kortach Rolanda Garrosa. Wszyscy kibice Igi Świątek liczą, że Polka przełamie fatalną passę, która trwa od wielu miesięcy i właśnie na French Open odzyska swój blask, do którego przyzwyczaiła swoich fanów. Z topowych zawodniczek na polu bitwy zostały m.in. Aryna Sabalenka, Jasmine Paolini, Jessica Pegula, Coco Gauff, Jelena Rybakina, a przede wszystkim polska tenisistka, która aktualnie zajmuje 5. miejsce w rankingu WTA.
Afera z udziałem trenera Jeleny Rybakiny
Rybakina ze Stefano Vukovem tworzyli zespół przez ponad pięć lat. W sierpniu 2024 roku doszło do rozłamu, a w miejsce chorwackiego szkoleniowca wszedł Goran Ivanisević. Kazaszka szybko wróciła do pracy z Vukovem, a miało to miejsce dokładnie 1 stycznia 2025 roku, ale już dzień później zostały ujawnione skandaliczne informację dotyczące zawieszenia Chorwata.
Rybakina zaprzeczyła wszystkim oskarżeniom. Rywalka Świątek musiała to wyznać
Jak poinformował serwis "The Athletic", kara jaka miała dotknąć Vukova miała skandaliczny charakter. Mowa o psychicznym znęcaniu się, a sama relacja jego z Rybakiną została nazwana, jako toksyczna w liście generalnej WTA - Portii Archer.
Kazaszka tenisistka nie pozostawiła złudzeń i błyskawicznie odpowiedziała na te oskarżenia. "Nigdy mnie nie skrzywdził" - rzuciła.
Rybakina po zwycięstwie Ivą Jović awansowała do 1/16 finału, gdzie w rozmowie z dziennikarzami potwierdziła fakt, że współpracuje z Vukovem.
- Zazwyczaj trenujemy razem między turniejami, nie wtedy, gdy turniej trwa - powiedziała Kazaszka, cytowana przez "tennis365.com".
