Przez wiele lat brylowała na kortach, przez wielu uznawana za jedną z najlepszych w historii. Maria Szarapowa w wieku 32 lat ogłosiła, że odstawia rakietę w kąt i nie będzie kontynuowała swojej bogatej kariery. - Tenis pokazał mi świat. Dzięki niemu dowiedziałam się do czego byłam stworzona. Pozwolił mi sprawdzać siebie i oceniać mój rozwój - napisała Rosjanka w mediach społecznościowych.
Szarapowa przygodę z tenisem kończy z pięcioma wielkoszlemowymi turniejami. Ostatni wygrała w 2014 roku. Ostatnio miała ogromne problemy ze swoją dyspozycją, a oznaką słabej postawy Rosjanki była odpadnięcie w I rundzie tegorocznego Australian Open. - Niezależnie od tego, co teraz wybiorę jako następny rozdział, moją kolejną górę, nadal będę iść do przodu. Nadal będę się wspinać. Wciąż będę się rozwijać - dodała Szarapowa.
Była tenisistka może teraz więcej czasu poświęcać na swoje pasje. Ponadto wolny czas może spędzać w luksusowej posiadłości w Los Angeles. Willa została stworzona według pomysłu Szarapowej, która odzwierciedla styl japoński. Rosjance zajęło trzy lata, aby w mieszkaniu znalazło się wszystko, co sobie zaplanowała. W posiadłości znajduje się m.in. basen, czy sala do gry w kręgle. I jak tu się nudzić na emeryturze?