Coco Gauff

i

Autor: AP Coco Gauff

mocna zapowiedź

Wielka rywalka Świątek dostała pytanie o Polkę i się zaczęło. Poważne ostrzeżenie przed ważnym meczem. Te słowa padły publicznie

2024-06-05 9:54

Iga Świątek znów wygląda jak zawodniczka, której nie da się zatrzymać na kortach Rolanda Garrosa. W 2. rundzie Polka niemal odpadła z turnieju po morderczym meczu z Naomi Osaką, ale od tego momentu kolejne rywalki nie mają żadnego sposobu na powstrzymanie Polki, która wygrała trzy mecze tracąc w nich łącznie... osiem gemów. Teraz przed nią starcie z Coco Gauff, która stara się zdjąć presję z siebie i nałożyć ją na Polkę.

Świątek faworytką przed starciem z Gauff. Amerykanka się nie boi

Iga Świątek już w 2. rundzie Rolanda Garrosa musiała bronić piłki meczowej i była w bardzo trudnej sytuacji w meczu z Naomi Osaką. Ostatecznie Polka wygrała ten zacięty bój i zdaje się, że to tylko ją wzmocniła. Kolejny mecz z Bouzkową wygrała 6:4, 6:2, Potapową rozgromiła 6:0, 6:0, a w walce o półfinał również bardzo wyraźnie wygrała z Marketą Vondrousovą 6:0, 6:2. Trudno więc nie rozpatrywać jej w kategoriach wielkiej faworytki do zwycięstwa przeciwko Coco Gauff, która co prawda jest 3. na świecie, ale z Igą Świątek ma fatalny bilans meczów. Amerykanka odgraża się jednak, że nie jest Potapową czy Vondrousovą.

Super tenis 04.06.2024

Gauff odgraża się przed starciem ze Świątek: "nie jestem Potapową"

Nie można się dziwić, że podczas konferencji prasowej przed meczem z udziałem Coco Gauff, padły pytania o Igę Świątek, jej ostatnie mecze oraz wspomniany bilans między półfinałowymi rywalkami. Amerykanka oczywiście pamięta, że wielokrotnie przegrywała z Polką, ale podkreśla też, że wcale nie musi jej pójść tak łatwo, jak wcześniej. – Ona jest oczywiście numerem jeden na świecie i wygrała ten turniej już jakieś trzy razy. Myślę, że po prostu podejdę do tego z pewnością siebie. Kiedy grałam z nią w Cincinnati, to podczas meczu nie myślałam: "Och, nigdy wcześniej jej nie pokonałam, nigdy nie wygrałam z nią seta". Więc nie mogę myśleć o przeszłości – powiedziała Gauff, wspominając swoje jedyne (na 11 starć) zwycięstwo z Polką.

Potapowa to nie ja. Nie jestem też Vondrousovą. To nic nie znaczy. Może mogłabym przegrać takim samym wynikiem, może nie, ale po prostu wejdę na kort i spróbuję wygrać. Nie mam nic do stracenia. Cała presja spoczywa na niej – podkreśliła wyraźnie Amerykanka, starając się całą presję przerzucić właśnie na swoją rywalkę. Warto zauważyć, że też Iga Świątek zapowiada, że podejdzie do tego spotkania tak, jak do każdego innego, o czym mówiła tuż po zwycięstwe z Vondrousovą.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze