Agnieszka Radwańska ma dobre wspomnienia z Eastbourne. W 2008 roku jako 19-latka wygrała ten turniej. W ostatnich latach też było nieźle - finał 2015 i ćwierćfinał 2016. W I rundzie Polka, podobnie jak pozostałe rozstawione zawodniczki, miała wolny los. Zacznie rywalizację we wtorek od II rundy. Jej rywalką będzie Amerykanka Lauren Davis (24 l., nr 29 WTA), która... odpadła w Eastbourne w eliminacjach. Potem jednak jako szczęśliwa przegrana (lucky loser) wskoczyła do turniejowej drabinki w miejsce zawodniczki, która w ostatniej chwili wycofała się z imprezy. W I rundzie Davis pokonała 6:4, 6:2 inną szczęśliwą przegraną Słowaczkę Kristinę Kucovą.
Radwańska i Davis grały ze sobą wcześniej tylko raz. W 2015 roku Polka pokonała pewnie Amerykankę 6:2, 6:2 na trawiastym korcie w Nottingham. Agnieszka góruje nad Davis nie tylko pozycją w rankingu (nr 10 - nr 29) i doświadczeniem, ale i... wzrostem. Radwańska ma 173 cm, a jej rywalka to jedna z najniższych tenisistek w stawce. Filigranowa Lauren mierzy zaledwie 157 cm. W ostatnich miesiącach tenisistka z Ohio zanotowała serię dobrych wyników i w maju po raz pierwszy w karierze wskoczyła do Top-30 rankingu.
Forma Radwańskiej była wielką niewiadomą. W ostatnim czasie najpierw leczyła kontuzję stopy, a potem po przeciętnym występie w Roland Garros (odpadła w III rundzie) zmagała się z infekcją wirusową, z powodu której wycofała się z turniejów w Den Bosch i Birmingham. Tojej pierwszy w tym sezonie występ na trawie.
Spotkanie Radwańska - Davis przerwano w środę wieczorem z powodu padającego deszczu. Amerykanka prowadzi 5:4 i ma serwować. Ponieważ organizatorzy angielskiego turnieju mają już dwa dni opóźnienia, może dojść do kuriozalnej sytuacji. Polka, jeżeli pozwoli na to kapryśna pogoda, mecz z Davis wznowi w czwarek o godz. 11.30 (czasu polskiego). Jeżeli upora się Amerykanką, już po ok. półtorej-dwóch godzinach zagra w III rundzie z Czeszką Barborą Strycovą (nr 23), która swój mecz dokończyła szybko i bez problemów w środę. A jeżeli i ten pojedynek uda się Radwańskiej wygrać, ćwierćfinał rozegra... tak, to niestety prawda, również w czwartek ok. godziny 16-17. Trzy mecze jednego dnia? Tego jeszcze w długiej karierze Agnieszki nie było. Taka dawka tenisa tuż po przebytej infekcji wirusowej i klika dni przed rozpoczynającym się Wimbledonem (3 lipca) mogłaby okazać się fatalna w skutkach, ale trzymajmy oczywiście kciuki za naszą gwiazdę. Transmisja z turnieju WTA w Eastbourne w TVP Sport. Stream w internecie na stronie sport.tvp.pl. Relacja tekstowa na portalu sport.se.pl. Zapraszamy!