Australian Open wchodzi w decydującą fazę. Wśród najlepszych tenisistek, które wciąż znajdują się na placu boju jest również Iga Świątek. Po tym, jak Polka mierzyła się z Arantxą Rus oraz Camilą Giorgi, młoda zawodniczka spotkała się na korcie z Fioną Ferro w trzeciej rundzie turnieju. Ta walka nie trwała zbyt długo i Świątek szybko mogła cieszyć się ze zwycięstwa, pokonując rywalkę 6:4, 6:3. Jak się jednak okazało, to nie był koniec emocji związany z tym meczem.
CZYTAJ TAKŻE: Szef FAME MMA pokazał swoje EGZOTYCZNE pupile. Będziecie w szoku, gdy zobaczycie to ZDJĘCIE
Po rywalizacji z Francuską, podobnie jak po swoich poprzednich bataliach, Polka wzięła udział w konferencji prasowej, gdzie odpowiadała na pytania zgromadzonych dziennikarzy. Większość z nich odnosiła się do ostatniego meczu lub formy Świątek, jednak nie wszystkie. Dziennikarz ESPN postanowił zapytać tenisistkę o zbliżające się wielkimi krokami święto zakochanych. Postanowił on zapytać Świątek, jaka jest rola miłości w takim sporcie jak tenis.
Zobacz także: Iga Świątek na Wyspach Kanaryjskich
Na początku Polka nie kryła zdziwienia pytaniem, które właśnie usłyszała. - To zależy od indywidualnego podejścia. Miłość jest ważna nie tylko w tenisie, ale w ogóle w życiu - zaczęła Świątek. - Czuję jednak, że nie mam wystarczająco dużo czasu, aby się na niej skupić, więc... jestem sama - skwitowała tenisistka. Po kilku sekundach ciszy Polka przeprosiła dziennikarz z uśmiechem na ustach, jeśli jej odpowiedź nie była taką, jakiej oczekiwał.
Sprawdź: Georgina Rodriguez wygina się w SEKSOWNEJ bieliźnie. Partnerka Cristiano Ronaldo ODSŁONIŁA naprawdę sporo [ZDJĘCIA]
Iga Świątek swój kolejny mecz rozegra właśnie w Walentynki. W niedzielę 14 lutego zmierzy się w IV rundzie Australian Open z Simoną Halep. Godzinę rozpoczęcia spotkania poznamy niebawem.