Serbski tenisista należy do grona najwybitniejszych sportowców wszech czasów. Djoković niedawno wyśrubował swój rekord zwycięstw w Australian Open. Tegoroczna wygrana, była jego ósmym triumfem w tym turnieju wielkoszlemowym, co jest najlepszym osiągnięciem w historii. Imprez, które wygrał nie sposób zliczyć. Obecnie wraz z Rafaelem Nadalem i Rogerem Federerem biją się o miejsce numer 1 w historii tenisa.
Nie jest więc niczym dziwnym, że media na całym świecie rozpisują się o nim przy każdej możliwej okazji. Życie na świeczniku okazuje się być dużym wyzwaniem dla jego najbliższych. Djoković od 2014 roku jest w związku małżeńskim z Jeleną. 33-latka bardzo często pojawiała się na trybunach, wspierając swojego ukochanego. Ale podczas Australian Open na próżno było jej szukać wśród kibiców Serba.
Zwróciło to uwagę wielu. Okazuje się, że Jelena chce odpocząć od medialnego zgiełku. Dużym problemem jest dla niej szum i liczne artykuły, jakie powstają na jej temat. A dzieje się tak przez ogromną popularność Novaka. - Gdy jesteś młody, światła reflektorów, duże zainteresowanie nie przeszkadzają ci. Patrzymy na znane osoby i myślimy, że taka masa informacja o nich jest w porządku. Z czasem jednak przestaje być to komfortowe - wyznała Djoković w rozmowie z Vesti-Online
- Zdaję sobie sprawę z tego, że jako żona popularnego sportowca mogę interesować tabloidy, ale staram się nie dawać im pretekstu do tego, by o mnie pisali - stwierdziła Serbka. Dodała również, że bardzo doskwierały jej komentarze na temat jej wyglądu, czy ubioru. - Byłam krytykowana przez opinię publiczną. Pojawiały się komentarze, czemu nie mam makijażu, czy dlaczego nie noszę wysokich obcasów. Postanowiłam jednak być sobą i nie zwracać uwagi na to, co mówią inni. Nie chcę zawieść samej siebie - zakończyła Jelena.
