Grand Prix: Maciej Janowski walczy o złoto, bo nie chce się ubrudzić

2016-04-30 11:43

W sobotę imprezą w słoweńskim Krsku rozpocznie się nowy sezon żużlowego Grand Prix. Tytułu mistrza świata broni Brytyjczyk Tai Woffinden (26 l.), ale chrapkę na odebranie mu złota mają aż czterej Polacy. Liderem „biało-czerwonych” jest mistrz Polski Maciej Janowski (25 l.).

„Super Express”: - Jesteś w dobrej formie?

Maciej Janowski: - Fizycznie tak. Przygotowywałem się z najlepszymi trenerami, wylałem na sali treningowej bardzo dużo potu. Mentalnie jest OK. A sprzętowo całkiem poprawnie.

- Zatrzymajmy się przy sprzęcie. Zostałeś przy tym, co sprawdzało się dobrze w tamtym sezonie, czy jednak coś udoskonalałeś?

- Zostały najlepsze silniki, część jest nowych. Dostałem silnik od tunera ze Szwecji, mam też inny od tunera z Polski.

- Czyli nie ograniczasz się do współpracy z jednym tunerem?

- Pracuję z trzema, uważam ich za najlepszych w swoim fachu na świecie. Nie powiem, którzy to tunerzy, bo nie lubię się tym chwalić. Natomiast wierzę, silniki od nich będą na tyle dobrze, bym mógł walczyć o najwyższe cele.

- W ubiegłorocznym Grand Prix zająłeś siódme miejsce. To spełniło twoje oczekiwania?

- Przed startem cichym celem była pierwsza ósemka, więc miejsce siódme uznałem za sukces. Zebrałem przy okazji bardzo dużo doświadczenia, dzięki któremu będę mądrzejszy w tym roku.

- A co jest celem na ten sezon?

- Z roku na rok chcę być coraz lepszy, więc miejsce dziewiąte na pewno mnie nie usatysfakcjonuje. Zawsze daję z siebie 100 procent, bo nie lubię przyjeżdżać z tyłu, a potem czyścić się z tego całego żwiru (śmiech). Mam nadzieję, że kibice nie będą się za mnie wstydzili.

- Wierzysz w zdobycie medalu?
- Inaczej nie siadałbym na motocykl. Od kiedy po raz pierwszy przejechałem się po torze, chciałem zostać mistrzem świata. Na razie zdobywałem tytuły drużynowo – jako junior i senior. Teraz pozostaje ten jeden krok – mistrzostwo indywidualne. Wiadomo, to niezwykle trudne zadanie, ale kto zabroni mi marzyć?

- Tegoroczna zabawa zaczyna się w słoweńskim Krsku. Dobrze znasz tamtejszy tor?

- Aż za dobrze. Pamiątką z Krska jest bardzo ładna blizna na łokciu z ubiegłorocznych zawodów. W pierwszym biegu miałem poważny upadek, a i tak w całych zawodach udało mi się naskrobać 8 punktów. To fajny tor. Nie ma na nim za dużo walki, ale mam nadzieję, że pomoże mi trochę doświadczenie z tamtego roku.

- Te pierwsze zawody dadzą nam wiedzę, kto jest faworytem do mistrzostwa?

- Nie wydaje mi się. Sezon jest bardzo długi. Wygra zawodnik, który będzie jechał najrówniej. Poczekałbym na ocenianie formy zawodników do 2-3 rundy Grand Prix. Niemniej jednak już widać, że mocni są Nicki Pedersen i Chris Holder. Ale ja rzadko siadam przed telewizorem by oglądać żużel, bo na co dzień mam go dużo. Wolę włączyć na przykład ligę włoską i hiszpańską w piłce nożnej.

Uczestnicy Grand Prix 2016

T. Woffinden (Wlk. Brytania), G. Hancock (USA), N. Pedersen (Dania), N.-K. Iversen (Dania), J. Doyle (Australia), M. Zagar (Słowenia), M. JANOWSKI (POLSKA), Ch. Holder (Australia), P. Kildemand (Dania), A. Jonsson (Szwecja), Ch. Harris (Wlk. Brytania), J. HAMPEL (POLSKA), B. ZMARZLIK (POLSKA), PIOTR PAWLICKI (POLSKA), A. Lindback (Szwecja)

ZAWODNICY REZERWOWI

Fredrik Lindgren (Szwecja), M. J. Jensen (Dania), V. Milik (Czechy)

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Najnowsze