Po latach tułaczki po różnych federacjach MMA Marcin Najman chyba znalazł wreszcie idealną. Od kilkunastu miesięcy związał się z freak-fightową organizacją Clout MMA. "El Testosteron" po kilku występach i konferencjach doczekał się nawet nowego pseudonimu. Obecnie tytułowany jest "Cesarzem" i taka sława wyraźnie mu odpowiada. Pochodzący z Częstochowy sportowiec świetnie odnajduje się w nowej rzeczywistości. Ludzie pokochali go na nowo, a podczas kolejnych walk gorąco zagrzewają go do boju. Jeszcze niedawno wygwizdywany Najman stał się więc na nowo idolem, a kolejny tego dowód mieliśmy w zaskakujących okolicznościach. Pojawił się bowiem na koncercie rapera Chivasa w Gdańsku i w zasadzie skradł show muzykowi.
Ludzie oszaleli na punkcie Najmana
W sali, gdzie odbywało się wydarzenie, zgromadziło się całkiem sporo osób. Niespodziewanie w pewnym momencie na scenę wkroczył wspomniany Marcin Najman. Fani na widowni powitali go wyjątkowo gorąco - były i oklaski, i pochwalne okrzyki pod adresem "Cesarza freak-fightów". Sam zainteresowany nie ukrywał zaskoczenia. - Bardzo się cieszę na to zaproszenie i widzę, że świetnie się bawicie. To jest coś niesamowitego, pierwszy raz widzę coś takiego na oczy. Bawcie się dobrze - życzył w wyjątkowych okolicznościach zebranym Najman.
Marcin Najman z niespodzianką dla rapera
Oczywiście naiwnością byłoby przypuszczać, że Marcin Najman na scenie B90 pojawił się przez przypadek. Zawitał do Gdańska z konkretnym zadaniem. Sportowiec przyszykował dla rapera niespodziankę. Tego dnia muzyk obchodził bowiem urodziny. - Dzisiaj jest naprawdę wyjątkowy dzień - urodziny Chivasa - przekazał gość specjalny. Sam Chivas gorąco podziękował za tort i jednocześnie przyznał, że jest wielkim fanem Najmana.
Listen on Spreaker.