Piłkarze Legii tej jesieni najwyraźniej mają szczęście do rozgrywania „dwumeczów”. Kilka tygodni temu na przestrzeni kilku dni dwukrotnie mierzyli się bowiem z Wisłą Płock – najpierw w lidze, potem w Pucharze Polski – a teraz w niemal bliźniaczej sytuacji znaleźli się w przypadku meczów z Lechią Gdańsk. Różnica polega na tym, że legioniści z „Nafciarzami” za każdym razem mierzyli się na wyjeździe, w przypadku „dwumeczu” z Lechią oba zespoły po razie wystąpią w roli gospodarza. Choć długo się na to nie zanosiło, w piątkowym starciu PKO BP Ekstraklasy przy Łazienkowskiej górą była Legia. Goście z Trójmiasta zagrali naprawdę dobre zawody, czego ukoronowaniem był gol strzelony przez Łukasza Zwolińskiego. W końcówce do pracy wzięli się jednak gospodarze. Najpierw po pięknym strzale Bartosza Kapustki piłka trafiła w plecy rozpaczliwie interweniującego Kuciaka i wpadła do siatki, a w samej końcówce strzałem głową komplet punktów zapewnił „Wojskowym” Yuri Ribeiro. W najbliższy wtorek oba zespoły zmierzą się jednak w Gdańsku, co zwiastuje jeszcze bardziej zacięte i emocjonujące widowisko. Zdaniem TOTALbet jedno pozostanie jednak niezmienne – górą ponownie powinien być zespół z Warszawy.
Listen to "SuperSport" on Spreaker.Gdańszczanie z pewnością nie mają jednak zamiaru ułatwiać Legii zadania. Tym bardziej, że drużyna z Trójmiasta po przejęciu jej przez Marcina Kaczmarka nieco odżyła. Od momentu rozpoczęcia pracy 48-latek poprowadził bowiem zespół w sześciu meczach, wygrywając trzy z nich. Do tego doszedł także pewny awans do 1/8 finału Pucharu Polski, po pokonaniu na wyjeździe drugoligowej Radunii Stężyca 4:1. Wciąż nie są to oczywiście wyniki odpowiadające ambicjom takiego klubu jak Lechia, ale patrząc przez pryzmat rezultatów osiąganych w tym sezonie przez poprzednika, progres jest aż nadto widoczny. Biorąc zresztą pod uwagę sytuację „Zielonych” w ligowej tabeli (dopiero 15. miejsce), jedyną drogą prowadzącą do gry w europejskich pucharach są rozgrywki Fortuna Pucharu Polski. I choć Legia z pewnością będzie wymagającym przeciwnikiem, lechiści w ubiegłym sezonie udowodnili, że przed własną publicznością są w stanie go ograć. Wówczas – w październiku 2021 roku – Lechia zwyciężyła pewnie 3:1, a do siatki trafiali piłkarze wciąż znajdujący się w klubie: Maciej Gajos, Jarosław Kubicki oraz Łukasz Zwoliński. Czy któryś z nich zdobędzie bramkę i tym razem, przyczyniając się do zwycięstwa Lechii? Zdaniem ekspertów z TOTALbet jest to scenariusz możliwy, choć mimo wszystko niezbyt prawdopodobny. Faworytem wg bukmachera będzie bowiem Legia. Kurs na taki rozwój wypadków wynosi bowiem 2.08, w przypadku triumfu gospodarzy jest to natomiast 3.37.
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Lechia – 3.37 remis – 3.55 Legia – 2.08
- Awans:
Lechia – 2.26 Legia – 1.57
- Sposób awansu:
Lechia w regulaminowym czasie – 2.95
Lechia w dogrywce- 14.00
Lechia w rzutach karnych – 12.00
Legia w regulaminowym czasie – 1.93
Legia w dogrywce – 9.50
Legia w rzutach karnych – 12.00
- Total – suma goli w meczu:
poniżej 0.5 – 8.50 powyżej 0.5 – 1.04
poniżej 1.5 – 3.55 powyżej 1.5 – 1.25
poniżej 2.5 – 1.90 powyżej 2.5 – 1.81
poniżej 3.5 – 1.35 powyżej 3.5 – 2.96
poniżej 4.5 – 1.12 powyżej 4.5 – 5.30
poniżej 5.5 – 1.03 powyżej 5.5 – 9.00
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Lechia Gdańsk – Legia Warszawa dostępna jest W TYM MIEJSCU
Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.