Manchester City w poprzedniej kolejce sprawił prezent Liverpoolowi remisując z West Hamem (2:2). Dzięki temu The Reds są wciąż w walce o mistrzostwo. Tracą do rywali punkt, niby mało, ale zarazem bardzo dużo. Szczególnie przed ostatnią serią gier. Drużyna Jurgena Kloppa musi wygrać i z nadzieją nasłuchiwać wiadomości z Manchesteru licząc może nie na cud, ale na dużą niespodziankę.
Liverpool skomplikował sobie sytuację remisując u siebie z Tottenhamem (1:1) trzy kolejki temu. Potem pokonał Aston Villę (2:1) i Southampton (2:1). Jest wiceliderem, wygrał 27 razy, 8 meczów zremisował, a 2 przegrał (najmniej w lidze). Strzelił 91 goli, stracił 25 bramek. Liverpool nie przegrał 17 meczów z rzędu licząc wszystkie rozgrywki. Ostatniej porażki doznał 8 marca, w Lidze Mistrzów z Interem (0:1), a w lidze jest niepokonany od 28 grudnia 2021 roku, od porażki z Leicester (0:1).
Wilki były na miejscu pucharowym, ale na finiszu pokpiło sprawę. Nie wygrały żadnego z 6 ostatnich spotkań, doznały w tym czasie aż 4 porażek, zdobyły tylko 2 punkty, straciły 11 bramek w 4 poprzednich spotkaniach. Są na 8. miejscu i wyżej nie będzie, bo do West Hamu traci 5 punktów. Musi oglądać się za siebie, bo może wyprzedzić je jeszcze Leicester (2 punkty straty) i Brighton (3 punkty straty).
Liverpool jako jedyny zespół w lidze angielskiej nie przegrał u siebie. Wygrał 14 spotkań, a 4 zremisował. Zdobył 46 bramek, stracił jedynie 8. W 6 ostatnich meczach ligowych na Anfield drużyna Kloppa dała sobie strzelić tylko 1 gola, tego w meczu z Tottenhamem, który może kosztować mistrzostwo.
Wilki wygrały tylko 1 z 5 ostatnich meczów wyjazdowych, ale bilans delegacji mają przyzwoity – 27 punktów, 8 zwycięstw, 3 remisy i 7 porażek. W spotkaniach wyjazdowych drużyny z Wolverhampton pada niewiele bramek, 32 w 18 starciach (17 zdobytych, 15 straconych).
W pierwszym spotkaniu lepszy był Liverpool wygrywając 1:0. The Reds w starciach z Wolves nie stracili bramki w 3 ostatnich meczach, a także w 5 z 6 ostatnich. W Premier League 10 ostatnich spotkań tych drużyn kończyło się wygranymi The Reds, 8 z nich do zera. Wilki za to wygrywały 2 razy w Pucharze Anglii, po 2:1. Ostatnia ligowa wygrana Wolves z Liverpoolem miała miejsce w grudniu 2010 roku.
Liverpool musi wygrać i mieć nadzieję, że Aston Villa nie da się pokonać Manchesterowi City. The Reds są zdecydowanymi faworytami bukmacherów, kursy na nich są niskie, nawet na wygraną 2 bramkami, a ostatnio Liverpool rzadko wygrywa większą liczbą goli. Wolves ma problemy w obronie, traci ostatnio sporo bramek, nie wygrywa, a w 8 z 10 ostatnich spotkaniach z Liverpoolem nie zdobyło bramki. Postawimy więc, że tylko jedna drużyna strzeli gola.
NASZ TYP
- Obie drużyny strzelą gola – NIE
KURSY
- TOTALbet – 1.64
- Betclic – 1.63
- Totolotek – 1.62
- Fuksiarz – 1.62
- BETFAN – 1.61
- forBET – 1.61
- GO+bet – 1.61
- eWinner – 1.60
KURSY – WYGRANA LIVERPOOLU
- TOTALbet – 1.18
- BETFAN – 1.15
- PZBuk – 1.15
- NOBLEBET – 1.15
Kursy aktualne na 21.05.2022, godz. 11:30. Mogą ulec zmianie.
SYTUACJA KADROWA
W Liverpoolu uraz eliminuje Joe Gomeza. Ostatnio problemy mieli Mohamed Salah, Fabinho i Virgil van Dijk.
W Wolves nie zagrają Maximilian Kilman, Nelson Semedo i Romain Saiss.
PRZEWIDYWANE SKŁADY
LIVERPOOL: Alisson – Alexander-Arnold, Matip, Konate, Robertson – Keita, Henderson, Thiago – Salah, Mane, Diaz.
WOLVERHAMPTON: Jose Sa – Jonny, Boly, Toti – Chiquinho, Neves, Moutinho, Jimenez – Hee-Chan.