Po znakomitym w wykonaniu Miedzi ubiegłym, okraszonym awansem sezonie wydawało się, że będzie to drużyna mogąca mocno namieszać w PKO BP Ekstraklasie. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego – choć momentami prezentują naprawdę ciekawy futbol – punktują bardzo słabo i po 10 rozegranych meczach mają na swoim koncie jedynie 5 „oczek”. Martwić może zwłaszcza fakt, że legniczanie pomimo tego, że kilkukrotnie jako pierwsi strzelali bramkę (lub nawet bramki), ostatecznie nie byli w stanie zdobyć w tych meczach choćby punktu. Tak było choćby w starciu w Warszawie, gdzie bardzo szybko objęli dwubramkowe prowadzenie. A przecież spokojnie mogło być ono wyższe. Im dłużej trwał jednak mecz, tym goście prezentowali się słabiej. Jeszcze przed przerwą Legia była w stanie doprowadzić do wyrównania, a w drugiej odsłonie przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. - Tak naprawdę jakość w ofensywie pokazujemy od początku sezonu. Musimy jednak stać się do tego monolitem w obronie. Aby każdy zawodnik znajdujący się na boisku wiedział co ma robić i stanowił ważny trybik w dobrze pracującej maszynie. Jeśli będziemy w stanie połączyć to z dotychczasową grą w ataku, to jestem pewien, że w przyszłość spojrzymy z optymizmem – mówił swego czasu w rozmowie z „Super Expressem” kapitan Miedzi Szymon Matuszek. Od tamtej pory sytuacja nie uległa jednak większym zmianom. O jej poprawę niezwykle trudno będzie także w najbliższy poniedziałek. Legniczanie zagrają na wyjeździe z Rakowem Częstochowa i wg TOTALbet nie będą faworytem tej potyczki.
Raków natomiast do spotkania z beniaminkiem przystąpi z mocnym postanowieniem powrotu na fotel lidera PKO BP Ekstraklasy. Bardzo ważna, wyjazdowa wygrana z Piastem Gliwice (1:0) w zaległym meczu sprawiła, że podopieczni Marka Papszuna awansowali na szczyt tabeli. Utrzymali się na nim jednak tylko do soboty, gdy po zwycięstwie nad Wartą Poznań wyprzedził ich Legia Warszawa. Częstochowianie wciąż mają jednak wszystko w swoich rękach, ewentualne zwycięstwo z Miedzią pozwoli im bowiem ponownie przeskoczyć warszawski zespół. Biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki osiągane przez „Medaliki” przed własną publicznością, jest to bardzo prawdopodobny scenariusz. Wicemistrzowie Polski rozegrali w lidze sześć domowych meczów – pięć z nich wygrali, a punktami podzielili się jedynie z Jagiellonią Białystok. Szkoleniowiec gospodarzy po meczu w Gliwicach przestrzegał jednak przed dopisywaniem jego drużynie trzech punktów w starciu z Miedzią. - To był przeciętny mecz w naszym wykonaniu. Długimi momentami go nie kontrolowaliśmy. Pozwoliliśmy Piastowi na za dużo. Bardzo się cieszę, że wywozimy stąd 3 punkty i realizujemy cel, który sobie założyliśmy, ale musimy poprawić swoją grę. Dopisało nam szczęście, ale w następnym meczu może już tak nie być – podkreślał. Zdaniem ekspertów z TOTALbet nie powinno jednak dojść do żadnej niespodzianki. Bukmacher kurs na zwycięstwo „Medalików” ustalił bowiem na poziomie 1.31, w przypadku wygranej gości z Legnicy jest to natomiast 10.00.
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Raków – 1.31 remis – 5.70 Miedź – 10.00
- Podwójna szansa:
1/X – 1.08 1/2 – 1.14 X/2 – 3.17
- Raków strzeli gola:
tak – 1.07 nie – 6.90
- Miedź strzeli gola:
tak – 1.87 nie – 1.84
- Total – suma goli w meczu:
poniżej 0.5 – 12.00 powyżej 0.5 – 1.03
poniżej 1.5 – 4.35 powyżej 1.5 – 1.20
poniżej 2.5 – 2.22 powyżej 2.5 – 1.64
poniżej 3.5 – 1.48 powyżej 3.5 – 2.59
poniżej 4.5 – 1.19 powyżej 4.5 – 4.60
poniżej 5.5 – 1.06 powyżej 5.5 – 8.25
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Raków Częstochowa – Miedź Legnica dostępna jest W TYM MIEJSCU
Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.
