Choć Iga Świątek wciąż jest zdecydowaną liderką rankingu WTA, przed rozpoczęciem US Open wcale nie była stawiana w roli zdecydowanej faworytki do zwycięstwa. Polka w ostatnich miesiącach znajdowała się bowiem w nieco słabszej dyspozycji – jej ostatni turniejowy triumf miał miejsce podczas French Open. Od tego czasu 21-latka brała udział w czterech turniejach, ani razu nie sięgając po wygraną. Początek na kortach Flushing Meadows miała jednak bardzo dobry, w trzech pierwszych rundach bez większych problemów radziła sobie bowiem z Jasmine Paolini z Włoch (6:3, 6:0), Sloane Stevens z USA (6:3, 6:2) oraz jej rodaczką Lauren Davis (6:3, 6:4). Schody zaczęły się dopiero w czwartej rundzie, w meczu przeciwko Niemce Jule Niemeier. Urodzona w Warszawie zawodniczka gładko przegrała pierwszego seta, pozbierała się jednak i ostatecznie po trwającym blisko 2,5 godziny thrillerze zwyciężyła 2:6, 6:4, 6:0. Mecz przeciwko Jessice Peguli (6:3, 7:6) także był bardzo zacięty, tym razem rozstrzygnięty został jedynie w dwóch setach. W starciu o wielki finał rywalką Świątek była Aryna Sabalenka, a mecz miał bardzo podobny przebieg do meczu przeciwko Niemeier. Polka przegrała bowiem pierwszego seta, w dwóch kolejnych jej wyższość nie ulegała jednak wątpliwości (3:6, 6:1, 6:4). W decydującym starciu rywalką Igi będzie zawsze groźna Ons Jabeur z Tunezji. Eksperci z TOTALbet nie mają jednak wątpliwości, że faworytką będzie najlepsza tenisistka na świecie.
Iga Świątek pławi się w luksusie! Tak wypoczywa przed finałem US Open, można pozazdrościć. Galeria poniżej:
Rozstawiona z nr 5 Tunezyjka na kortach Flushing Meadows prezentuje się jednak znakomicie. Dość powiedzieć, że w trakcie dotychczasowych sześciu spotkań straciła zaledwie jednego seta! Miało to miejsce w meczu trzeciej rundy przeciwko reprezentantce gospodarzy – Shelby Rogers (4:6, 6:4, 6:3). 28-latka naturalnie miała w pozostałych meczach słabsze fragmenty, była jednak w stanie poradzić sobie z nimi, sukcesywnie przechodząc do kolejnych rund. Prawdziwy popis dała jednak dopiero w półfinale, bardzo szybko rozprawiając się z Caroline Garcią. Francuzka przez wielu ekspertów była typowana jako jedna z głównych faworytek do końcowego triumfu, tymczasem w meczu przeciwko Jabeur nie miała kompletnie nic do powiedzenia. Efekt? Mecz trwający 67 minut i zwycięstwo Tunezyjki 6:1, 6:3. Pomimo swoistej „demonstracji siły” w wykonaniu piątej rakiety świata, TOTALbet nie widzi w niej jednak faworytki do wygrania finału. Bukmacher za każdą złotówkę postawioną na Jabeur płaci bowiem 2.68 zł. W przypadku zwycięstwa Igi Świątek kwota ta wyniesie natomiast 1.59 zł.
Kursy TOTALbet:
- Zwycięzca:
Iga Świątek – 1.59 Ons Jabeur – 2.68
- Dokładny wynik:
2:0 – 2.16 2:1 – 4.00
0:2 – 3.90 1:2 – 5.50
- Iga Świątek wygra seta:
tak – 1.23 nie – 3.90
- Ons Jabeur wygra seta:
tak – 1.61 nie – 2.23
- Liczba setów w meczu:
2 – 1.48 3 – 2.41
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Iga Świątek Ons Jabeur dostępna jest W TYM MIEJSCU
Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.