Damiano Caruso na mecie 20. etapu Dookoła Włoch

i

Autor: AP

Damiano Caruso jak wituoz. Egan Bernal zachował koszulkę lidera. Koszulkę wręczono też polskiej więźniarce Auschwitz

2021-05-29 20:06

Nie zmieniła się kolejność czołówki po przedostatnim etapie wyścigu Giro d’Italia. Ale wicelider, Włoch Damiano Caruso (33 l.) popisał się wirtuozowską jazdą na trasie 20. etapu, godną nazwiska Caruso, najsłynniejszego śpiewaka - tenora wszech czasów.

Caruso, zawodnik grupy Bahrain Victorious, na górskim 20. etapie dołączył do grupy uciekającej na zjeździe ze szczytu San Bernardino, ok. 50 km przed metą. Na ostatnim odcinku, 7-kilometrowej wspinaczce pod górę Alpe Motta, Caruso gubił kolejnych rywali, a ostatniego z nich, Francuza Romain Bardeta „pożegnał” 2 km przed linią mety. Po samotnym finiszu uzyskał 24 sekundy nad liderem Giro, Kolumbijczykiem Eganem Bernalem (Ineos Grenadiers).

- Bałem się porażki. Targały mną sprzeczne emocje. Czułem, że mam dobre nogi i kolegów z drużyny do pomocy, ale z przodu był Caruso. Kiedy jego przewaga wynosiła 30-40 sekund, martwiłem się, że mogę doznać cierpienia. Łatwo było stracić półtorej minuty - skomentował Bernal.

Bernal zachował jednak aż 1.59 s przewagi nad Carusem w klasyfikacji generalnej. Powinno to wystarczyć, by dojechać do mety w różowej koszulce lidera. Ale… ostatni etap Dookoła Włoch nie jest „etapem przyjaźni”, na którym nie ma prawdziwej rywalizacji, przeciwnie niż w Tour de France. Kończy go jazda indywidualna na czas. Na liczącej 30,3 km trasie z Senago do Mediolanu może się niemało wydarzyć.

* Przed startem do 20. etapu odbyła się uroczystość honorowego wręczenia różowej koszulki Polce pochodzenia białoruskiego, Lidii Maksymowicz z Krakowa (80 l.), ocalałej z obozu koncentracyjnego Auschwitz, ofierze medycznych eksperymentów Josefa Mengelego. Trzy dni wcześniej przyjął ją w Watykanie papież Franciszek i podczas spotkania ucałował jej obozowy numer.

- Nie ma nikogo, kto bardziej zasługiwałby na różową koszulkę niż Pani - powiedział prowadzący ceremonię.

Koszulka lidera została podarowana Lidii Maksymowicz z wdzięczności za jej przesłanie pokoju i edukacyjną misję przekazywania młodym pokoleniom prawdy o doświadczeniach wojny.

Lidia Maksymowicz

i

Autor: AP
Najnowsze