Czesław Lang nie ukrywa, że jest człowiekiem szczęśliwym. Spełniło się jego wielkie marzenie: został dziadkiem! - W 2019 roku podczas Tour de Pologne zginął młody belgijski kolarz Bjorg Lambrecht. Tragedia, jakiej na naszym wyścigu nie było. Menedżer Lambrechta przyjechał do Polski i z moją córką Agatą zajęli się wszystkimi formalnościami związanymi z pogrzebem. No i zakochali się w sobie, wzięli ślub, urodziła im się córeczka. A jak się nazywa? Karolina Chantal Lang-Lelangue. Bo tym menedżerem był John Lelangue z ekipy Lotto. Karolinka to cudowny misiak, będzie mieć niedługo dwa latka, a już jaki spryciarz. I uczy się mówić w trzech językach: po polsku, włosku i francusku. Niezwykła historia. Jedno życie odeszło, drugie przyszło - opowiedział w rozmowie z PAP.
Ciarki przechodzą, jak wygląda Katarzyna Niewiadoma po wypadku! Zdjęła spodenki i pokazała wszystko
Tragiczny wypadek na Tour de Pologne zmienił życie córki Czesława Langa
Lambrecht zginął tragicznie 5 sierpnia 2019 roku. Podczas etapu z Chorzowa do Zabrza nagle zjechał z szosy i uderzył w betonowy przepust wodny. W trwającej od 1928 roku historii imprezy był to jedyny śmiertelny wypadek kolarza. Naoczni świadkowie twierdzili, że wypadek wyglądał niegroźnie. Jeden z kolarzy po prostu wypadł z trasy i wpadł do rowu. Był 48. kilometr etapu, droga szeroka i prosta, dobrej jakości, a peleton jechał powoli, mając przed sobą ucieczkę.
Lambrecht stracił przytomność w karetce pogotowia. Ponieważ nie reagował na urządzenie do pośredniego masażu serca, otwarto klatkę piersiową, żeby bezpośrednio masować serce. Nic nie pomogło. 22-letni Belg zmarł w szpitalu w Rybniku na stole operacyjnym. Autopsja wykazała, że przyczyną zgonu był uraz jamy brzusznej z masywnym krwotokiem wewnętrznym. Lambrecht został patronem klasyfikacji młodzieżowej Tour de Pologne, a numer 143, z którym startował, zastrzeżono.
Groźny wypadek polskiego mistrza świata! Boli od samego spojrzenia na Michała Kwiatkowskiego
Czesław Lang-dziadek spełnił też inne marzenia
Jak przyznał w rozmowie PAP Lang, wcześniej spełniły się inne jego marzenia. - Żeby zostać najlepszym w klubie, w powiecie, w województwie, wystartować w Wyścigu Pokoju, zdobyć mistrzostwo Polski, medale mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich, a potem zostać kolarzem zawodowym i startować w wielkich tourach - wspomniał legendarny kolarz, który od ponad 30 lat organizuje Tour de Pologne.
